26 lutego 2013

"Uprowadzone" L. Hoodless, Ch. Lunnon



Autor: Lisa Hoodless, Charlene Lunnon
Tytuł: Uprowadzone
Tytuł oryginału: Abducted
Seria/cykl wydawniczy: Pisane przez życie
Wydawnictwo: Hachette
Tłumaczenie: Aleksandra Kamińska
Data wydania: sierpień 2010
ISBN: 978-83-757-5757-6
Liczba stron: 228
Cena: 31,9 zł
Martyna - moja ocena: 7/10




Mogę się założyć, że każdemu zdarzało się narzekać na swoje dzieciństwo. Kto z nas nie czuł się bowiem zawiedziony i rozczarowany, ponieważ rodzice nie zapewnili nam tego, czego bardzo chcieliśmy? Czy jednak po głębszym zastanowieniu naprawdę możemy w pełni, z czystym sumieniem stwierdzić, że nasze lata młodości były byle jakie?
Coraz częściej słyszy się w mediach o przypadkach, kiedy to młode dzieci zostają porwane lub co gorsza, wykorzystywane seksualnie przez własnych rodziców lub obce osoby.
Czy w obliczu takich tragedii sprawiedliwym jest użalanie się nad swoim życiem tylko dlatego, że jako dzieci nie mieliśmy wszystkiego, o czym marzyliśmy?

"Uprowadzone" to jedna z powieści z cyklu "Pisane przez życie". Czytałam już sporo książek tego typu, czym więc ta wywarła na mnie takie wrażenie?
Rok 1999. Charlene i Lisa - dwie dziesięcioletnie dziewczynki w drodze do szkoły zostają porwane przez starszego mężczyznę. To co dzieje się z nimi potem przechodzi ludzkie pojęcie. Więzione, gwałcone oraz dręczone w obskurnym mieszkaniu porywacza przeżywają niewątpliwie najgorsze chwile w ich życiu. Z dala od domu, bez nadziei, bez szans na ucieczkę...

Zawsze lubiłam tego typu książki, ponieważ bije od nich czysty autentyzm. Zdaję sobie jednak sprawę, że wiele osób za tym nie przepada. Głównie pewnie dlatego, że ukazują one ten aspekt życia, o którym na co dzień, przerażeni perspektywą wydarzeń tu opisanych, próbujemy nie myśleć. Ja jednak lubię czasem oderwać się od świata istot nadprzyrodzonych i wrócić do rzeczywistości, która zazwyczaj nie jest tak piękna i kolorowa.


 (Pełna recenzja kryje się pod "czytaj więcej"!)



Akcja książki opisana jest z perspektywy obu dziewczynek. Wiele, więc wydarzeń troszkę się od siebie różni. Powodem jest z całą pewnością to, iż są one od siebie zupełnie różne. Ich charaktery to całe pasmo przeciwieństw.
Charlene wychowywana w trudnych warunkach przez matkę uzależnioną od wszystkiego, nauczona jest być osobą silna i twardą mimo tak młodego wieku.
Lisa jest dziewczynką niezwykle kruchą i skrytą, często więc problemy po prostu ją załamują i każda "sytuacja podbramkowa" wywołuje u niej płacz.

Historia ta podzielona jest na dwie części. W pierwszej poznajemy traumatyczne zdarzenia, które miały miejsce w dzieciństwie dziewczynek, druga natomiast opisuje życie dorosłych już teraz przyjaciółek, które po wielu latach postanowiły przelać swoje przeżycia na papier.

"Uprowadzone" to wstrząsająca historia. Na pewno nie jest to coś, co można przeczytać wieczorem, przy herbatce, na rozluźnienie lub lepszy sen.
Oderwać od tej opowieści jest się trudno, bo jest to moim zdaniem dobrze opisana opowieść. Mimo problemu jaki jest tu poruszony, można się naprawdę wciągnąć.
Nie da się też nie wzruszyć, przynajmniej mnie się to nie udało.
Jak to bywa w przypadku takich historii, przez większość czasu trzymamy podświadomie kciuki, aby bohaterkom udało się uciec, przeżyć i aby wszystko skończyło się dobrze.
Czy jednak wszystko skończyło się tak jak byśmy chcieli? Odpowiedź znajdziecie w książce ;)

Polecam "Uprowadzone" zarówno fanom serii "Pisane przez życie", jak również wszystkim tym, którzy czasami po prostu lubią się wzruszyć.

Ocena: 7/10



9 komentarzy:

  1. Z jednej strony chcę się za tę książkę zabrać, a z drugiej boję się, że za bardzo przeżyję opisane w niej wydarzenia...

    OdpowiedzUsuń
  2. no takie właśnie uroki książek tego typu. Trzeba mieć mocne nerwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie lubię tego typu książek, są dla mnie za smutne, nie lubię czytać o czyimś cierpieniu. Jednak muszę przyznać Ci rację, że takie książki mają w sobie coś i bije od nich autentyzm. Może w przyszłości postaram sie zapoznać.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie i mnie autentyzm takich historii interesuje, ale boję się, że to będzie za dużo dla moich nerwów.

      Usuń
    2. No jak na pierwszy raz może być to rzeczywiście za ciężki orzech do zgryzienia chociaż myślę, że to kwestia wrażliwości też. Wiadomo, każdego wzrusza co innego. Ja jednak polecam :)

      Usuń
  4. uwielbiam takie życiowe, trudne i poruszające historie, także będę się rozglądać za tym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię książki tego typu, muszę sobie zakupić.

    OdpowiedzUsuń

Na blogu korzystam z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności Bloga.