Bohaterka jest młodą księżniczką, która wskutek dworskich intryg, zawiści i chciwości bliskich jej osób szybko zostaje odsunięta z kolejki do tronu i to w dość brutalny sposób.
Dziewczyna błyskawicznie poznaje smak życia zwykłego człowieka w pełnym okrucieństwa świecie. Los zsyła ją do armii, następnie do niewoli, gdzie uczy się sztuki przetrwania. Przestaje już być grzeczną księżniczką. Rozumie, że aby coś od życia otrzymać trzeba również coś poświęcić.
Ucieka. Z piętnem niewolnicy i tatuażem dziewki z domu
publicznego... Czy istnieje na świecie miejsce, gdzie będzie mogła
normalnie żyć? A jeśli istnieje, czy ironicznie uśmiechnięty los nie
włoży jej na głowę... książęcych ozdób? A nagrodą za zwycięstwo jest
kolejna niebezpieczna wyprawa.
Zakon ma nowe zadanie: zemścić się na Zaanie i Siriusie. Trzeba ostrzec księcia Oriona, że w łożu jego syna sypia oszust...
Cesarstwo Luan atakowane jest przez królestwo Troy
i armię niewielkiego Arkach. Wydawałoby się, że z oddziałami tego
ostatniego rozprawi się bardzo szybko. Nikt w Luan nie sądzi,
że cokolwiek może zachwiać potęgą Tradycji i Zakonu. Nikt oprócz tych,
którzy już przeszli na stronę Biafry i Zaana…
Achaja sądzi, że odnalazła swoje miejsce. Ale Biafra
ma wobec niej inne plany: jej ręka, ręka księżniczki Arkach i Troy,
stanie się kartą przetargową w politycznej grze z Zakonem, cesarstwem
i księciem Orionem.
Stary świat legł w gruzach. Jaki będzie nowy?
Po tym, jak zachwycałam się "Niewolnicą" A.M. Chaudiere, chyba nie powinno Was dziwić moje zainteresowanie tą serią. A zobaczcie, co ostatnio pojawiło się na YouTubie w temacie "Achai" - grupa El Voltage nagrała utwór pt. "Achaja" promujący cały cykl o dzielnej księżniczce, niewolnicy i przede wszystkim o sile i woli przetrwania.
Co o tym sądzicie? Ilustracje ukazują co innego niż moja wyobraźnia, ale i tak bardzo mnie ta seria ciekawi!
Może kiedyś przyjdzie czas na Achaję, ale to jeszcze nie teraz raczej. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie ostatnio nabrałam na nią ogromnej ochoty;)
UsuńAchaja to jedna z lepszych trylogii jakie kiedykolwiek przeczytałem :) wstrząsająca, wciągająca przesiąknięta akcją i niesamowicie wciągającą fabułą :) naprawdę warto ją przeczytać polscy pisarze dorównują tym zagranicznym :) czasami ich prześcigając :) filmik przyznam ciekawy muzyka nie moje klimaty ale pomysł pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńMuzyka też nie w moim typie, ale sam fakt, że coś takiego stworzono do książki robi wrażenie!
UsuńTeż zaczęłam trafiać na pozytywnie odbieranych przeze mnie autorów polskich ^^ Dlatego Achaja trafi na moją listę :)
OdpowiedzUsuńHej, hej! :) Nominowałam cię do Liebster Blog Award ^^ Szczegóły na moim blogu http://ognistastrzala.blogspot.com/2014/01/lepiej-pozno-niz-pozniej-czyli-liebster.html
UsuńAchaja już od dawna leży w moich planach. Jednak myślę sobie, że jeszcze na swą kolej poczeka. Bo też wiadomo jakie hmm sceny często przedstawiają te typowe fantasty, a mnie takie historie dość często do siebie zrażają. Wyjątkiem jest absolutnie cudowna, lecz nie przesiąknięta tymże Gra o tron.
OdpowiedzUsuńTego typu sceny mnie akurat nie zrażają, co zresztą po blogu chyba trochę widac, jeśli dobrze zgaduję, co miałaś na myśli. I w sumie pasują mi takie wątki do fantasy.
UsuńZupełnie nie mój klimat, ale jeśli ktoś lubi fantastykę w takim wydaniu to myślę, że warto by było sięgnąć po tę serię :)
OdpowiedzUsuńMnie własnie ciekawi, jak to będzie wyglądać ;)
UsuńDo dzisiaj żałuję, że straciłam czas na czytanie tego cyklu. Książka jest koszmarnie napisana, postacie okrutnie spłycone, a niekończące się zwroty akcji i przeskoki czasowe uniemożliwiają jakiekolwiek zżycie się z książką. Kompletne nie rozumiem powszechnego zachwytu Achają i Ziemiańskich, osobiście bardzo nie polecam.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, chyba trochę nie mój klimat, ale na pewno spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Achaję" już dawno temu, byłam nią zachwycona. Lubię silne bohaterki, a ta tutaj mocno dostaje w tyłek. I wciąż się podnosi. Wrażenie zrobił na mnie rozbudowany świat (choć to akurat typowe dla fantasy), podobały mi się gierki i intrygi, a także żywy język. Rozczarowało - zakończenie. Niedawno ukazał się "Pomnik..." - póki co jeszcze zastanawiam się, czy się po niego wybrać. Nie chciałabym zepsuć sobie tamtego dobrego wrażenia, a często kontynuacje serii... Jeszcze pomyślę.
OdpowiedzUsuńO Achai wiem tylko to, że chcę przeczytać. :D Bardzo!
OdpowiedzUsuń