Gotowi...? :)
PYTANIE 1:
Jakiego pozytywnego uczucia był(a)byś w stanie wyrzec się raz na
zawsze w swoim życiu, jeśli to miałoby pomóc komuś z Twoich bliskich? Z jakiej emocji jesteś gotowa/gotowy zrezygnować?
Nagrodzona odpowiedź:
"Gdybym mogła dokonać wyboru, wyrzekłabym się strachu. Pomimo tego, że mało kto z nas lubi się bać, strach nie zawsze jest czymś złym, jest dobry. Dzięki niemu jesteśmy bardziej ludzcy – wrażliwsi na czyjeś cierpienie, zastanawiamy się nad konsekwencjami naszych decyzji, chroni przed popełnianiem głupot. Mobilizuje nas w trudnych sytuacjach, zmusza do działania. W wielu książkach główni bohaterzy boją się przed np. walką, tym co przyniesie przyszłość. Zadają sobie pytanie czy to jest właściwe. I w takich chwilach ich nauczyciel, mentor mówi im, że dzięki temu uczuciu są dobrzy, że należy się bać. Pozbywając się strachu, zraniłabym tylko siebie, nikt więcej nie musiałby cierpieć.
Pierwszą moją myślą była miłość. Ale nie mogłabym się jej wyrzec, ponieważ kocham swoją rodzinę. Gdybym wyrzekła się miłości, przestałabym ich kochać, a co za tym idzie – moje poświęcenie nie przyniosłoby żadnych korzyści, wręcz przeciwnie, pustka, którą wcześniej wypełniała miłość, siałaby zniszczenie w moim sercu oraz relacjach z innymi ludźmi."
Gratuluję Gracencie - wygrałaś "Betę" Rachel Cohn! :)
* * *
PYTANIE 2:
Odpowiadasz
na ogłoszenie o pracę i nieoczekiwanie zostajesz asystentką/asystentem
znanej na całym świecie... postaci z bajki. Która by to była postać i
jak wyobrażasz sobie współpracę z nią?
Nagrodzona odpowiedź:
"Gdybym miała podjąć wybór dotyczący postaci z bajki, z jaką bym
współpracowała, odrzuciłabym postacie ludzkie. Dlaczego? Ponieważ ludźmi
jestem otoczona na co dzień. Co mi tam po Księżniczkach i Królewnach,
które raczej niczego nie wniosłyby do mojego życia, ponieważ zajęte
byłyby swoją wielką, bajkową miłością. No cóż, nie krytykuję, bo każdy
ma prawo do szczęścia. Szukając jednak odmienności, byłabym asystentką
Kota w Butach. Zaradny, chętny do pomocy i przede wszystkim pomysłowy.
Wiem więc, że z nim nie byłoby mi nudno. A przecież praca musi być
ciekawa, bo wtedy człowiek czuje się spełniony. Z miłą chęcią
podążałabym jego ścieżkami, przygotowywała dla niego nowe wyzwania,
plany działania czy też przyjmowałabym telefony od ludzi potrzebujących
jego pomocy i zapisywała wszystko w wielkiej księdze. Mogłabym robić i
inne rzeczy, o jakie mój przełożony – Kot – by mnie poprosił. A przede
wszystkim nie musiałabym się przejmować tym, że mój mąż podejrzewałby
mnie o romans z szefem (jak to czasami w przypadku sekretarek –
asystentek bywa). No bo przecież jak by to mógł człowiek z kotem…;)"
Gratuluję Werce777 - wygrałaś "Mroczny sekret" Mariny Anderson! :)
* * *
PYTANIE 3:
O co lub też z jakiego powodu był(a)byś w stanie stanąć z
przyjacielem do walki, w której tylko jedno mogłoby zwyciężyć, a drugie
za to poniosłoby konsekwencje swojej klęski? Innymi słowy, czego
pragniesz tak mocno, że zaryzykował(a)byś utratą przyjaciela, byleby
tylko to osiągnąć?
Nagrodzona odpowiedź:
"Poddałabym się od razu, gdyby było można. Jeśli jednak musiałabym stanąć
z przyjacielem do walki, to byłaby to walka o spełnienie moich marzeń.
Wielkich marzeń, które mogłabym mieć w zasięgu ręki, choć nie byłabym
zaszczycona sprawianiem bólu tak bliskiej osoby jak bratnia dusza -
czyli przyjaciel"
Gratuluję Natalii Łubińskiej - wygrałaś "Zakazane pragnienia" Mariny Anderson! :)
I tu dla wyjaśnienia, Anonymous reader odpowiedziała na pytanie bardzo podobnie - że walczyłaby o marzenia mimo wszystko, chociaż z pewnością nie obyłoby się bez bólu. Jednak Natalia posiliła się o nieco konkretniejsze wytłumaczenie swojego stanowiska i zawężenia go do walki o te największe, najbardziej upragnione rzeczy. Aby jednak AR nie czuła się pokrzywdzona, mam dla Ciebie wyróżnienie - w konkursie, który szykujemy wraz z Gabrysią z bloga W Trzech Słowach z okazji rocznic naszych blogów zyskasz na starcie 2 pkt, jeżeli tylko weźmiesz w nim udział ;) A każdy punkt może pomóc, więc pilnuj się! :)
Zwycięzców proszę o maila na adres nathalie.ross@wp.pl (wyślijcie je z tego adresu, który podałyście w zgłoszeniu do konkursu). W tytule wpiszcie "Czarna Owca", a w treści podajcie swój adres. Książki wyślę w ciągu 2 tygodni ze względu na obecnie trwająca sesję poprawkową.
Gratuluję i dziękuję wszystkim za udział! :)
I tu dla wyjaśnienia, Anonymous reader odpowiedziała na pytanie bardzo podobnie - że walczyłaby o marzenia mimo wszystko, chociaż z pewnością nie obyłoby się bez bólu. Jednak Natalia posiliła się o nieco konkretniejsze wytłumaczenie swojego stanowiska i zawężenia go do walki o te największe, najbardziej upragnione rzeczy. Aby jednak AR nie czuła się pokrzywdzona, mam dla Ciebie wyróżnienie - w konkursie, który szykujemy wraz z Gabrysią z bloga W Trzech Słowach z okazji rocznic naszych blogów zyskasz na starcie 2 pkt, jeżeli tylko weźmiesz w nim udział ;) A każdy punkt może pomóc, więc pilnuj się! :)
Zwycięzców proszę o maila na adres nathalie.ross@wp.pl (wyślijcie je z tego adresu, który podałyście w zgłoszeniu do konkursu). W tytule wpiszcie "Czarna Owca", a w treści podajcie swój adres. Książki wyślę w ciągu 2 tygodni ze względu na obecnie trwająca sesję poprawkową.
Gratuluję i dziękuję wszystkim za udział! :)
Dziękuję! I gratuluję pozostałym :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawe wypowiedzi, gratuluję zwycięzcom. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wybranie mojej odpowiedzi. Jestem bardzo szczęśliwa. Tym samym gratuluję pozostałym zwycięzcą i dwóm książkoholiczką prowadzącym tego bloga. Jest rewelacyjny;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania i komentowania mojego bloga, który jednak dopiero "raczkuje" - http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ .
Pozdrawiam!
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńI gratuluję pozostałym dwóm wygranym :)
Gratulacje :) Bardzo ciekawe odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuń