Tytuł: Odblask
Autor: Piotr Kotwica
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2014
Autor: Piotr Kotwica
Wydawnictwo: Novae Res
ISBN: 978-83-7942-091-9
Liczba stron: 86
Cena: 23 złTemat narkotyków jest często poruszany w literaturze. Mnie także nie jest on obcy. Nie z powodu własnych doświadczeń, ale z powodu książek właśnie. Kilka lat temu przechodziłam bowiem fascynacje tego typu powieściami. Przeczytałam ich sporo, a mimo to ciężko jest mi porównać "Odblask" do którejkolwiek z nich. Dlaczego?
Czy znalazłeś się kiedyś w tak ohydnym położeniu, że musiałeś sprzedać duszę, aby wyjść z szamba?
Powieść „Odblask” jest zapisem wychodzenia bohatera z problemów psychicznych oraz uzależnienia od narkotyków. Z. przeżył wiele złego, walcząc z samym sobą i otaczającym go światem. Zobacz, jak do tego doszło i nie idź tą samą drogą.
Powyższy opis pochodzi ze strony wydawcy. Naprawdę chciałam napisać własny, ale im dłużej starałam się wymyślić coś, oddającego klimat tej książki, tym trudniejsze to dla mnie było. Może dlatego, że nie podeszłam do niej, jak do historii o narkomanie. Potraktowałam ją raczej metaforycznie, jako książkę o trudach życia codziennego, samotności, zagubieniu i walce z uzależnieniem. Podczas czytania nawet przez jedną krótką chwilę nie pomyślałam "Jak ciężko jest być narkomanem". Myślałam raczej "Szkoda człowieka, który tak mocno się zagubił".
"Odblask" to debiut Piotra Kotwicy i jak na debiut wypada naprawdę dobrze. Nie jest to dzieło, które powala na kolana, ale jeśli autorowi zależało na ukazaniu wydarzeń w sposób autentyczny to według mnie świetnie mu się to udało. Książka liczy niecałe 90 stron, ale przepełniona jest prawdziwością. Tego autorowi odmówić nie można, nie owija on w bawełnę. I całe szczęście, bo historia mająca dawać przykład czego NIE robić, mająca TAKIE przesłanie, nie powinna być ubranymi w ładne słówka dyrdymałami.
Kolejną sprawą, za którą warto autora pochwalić jest język i stylistyka. Warto wspomnieć przy tej okazji, że Piotr Kotwica ma zaledwie 24 lata. Wracając jednak do języka, nie można powiedzieć o nim, że jest banalny. Przyznam szczerze, że w niektórych momentach użyte zostały słowa, które musiałam sprawdzać w słowniku, ponieważ nigdy wcześniej ich nie słyszałam. Bardzo rzadko mi się to zdarza, ale uważam to za duży plus. Stylistycznie także było bez zarzutów. Autor nie próbuje na siłę budować długich, maksymalnie rozwiniętych zdań. Są one krótkie, a mimo to przekaz jest dobitny.
"Odblask" to pozycja, którą bardzo ciężko jest mi ocenić. Po raz pierwszy chyba zmagam się z czymś takim. Może książek tego typu nie powinno się po prostu oceniać w skali 1-10? Może opowieść tak smutna i jednocześnie tak napawająca nadzieją nie powinna być wsadzana między jakiekolwiek ramy, czy oceny?
Nie umiem się w tej chwili określić, co do swojego stanowiska wobec tego tytułu. Z jednej strony nie zaskoczyła mnie ona niczym nowym, niczym, czego bym już nie wiedziała. Z drugiej natomiast poruszyła jakąś niewidzialną strunę wewnątrz mnie.
Jestem szczerze rozbita między dwoma skrajnymi stanowiskami, ale jeśli miałabym odpowiedzieć na pytanie "Czy warto kupić/przeczytać tę książkę", moja odpowiedź musiałaby brzmieć TAK. Ku przestrodze, ku nauce, aby spojrzeć na to, z czym ludzie dookoła zmagają się każdego dnia, ponieważ to, że czegoś nie widać, nie oznacza wcale, że tego nie ma.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu
Nie, jakoś nie podoba mi się ... :/
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, zaczytan-a.blogspot.com
Nie bardzo przekonuje mnie ta pozycja, może to mój błąd.
OdpowiedzUsuńTrudno mi stwierdzić, czy chcę przeczytać taką powieść ;/
OdpowiedzUsuńNiby krótka, ale... jakoś nie bardzo ;/
Ja bym się na nią chętnie zdecydowała :) i chyba tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńTeż parę lat temu fascynowały mnie książki o tematyce narkotyków.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za krótkimi książkami, ale... z drugiej strony też ciągnie mnie by ją przeczytać ;)
Jeśli lubisz taką tematykę to nie zważaj na ilość stron! ;)
UsuńJeszcze jej nie czytałam, ale chyba to zmienię :]
OdpowiedzUsuń