20 czerwca 2014

"Wszechświaty. Pamięć" - Leonardo Patrignani



Tytuł: Wszechświaty. Pamięć
Tytuł oryginalny: Memoria. Multiversum

Autor: Leonardo Patrignani
Wydawnictwo: Dreams
 
Data wydania: maj 2014
ISBN: 978-83-6357-949-4
Liczba stron: 256
Cena: 42 zł
Martyna - moja ocena:
4/10







Przy okazji recenzji "Wszechświatów" napisałam, że liczę na to, iż autor rozwinie się w kolejnym tomie. Potencjał nie został wtedy w pełni wykorzystany, ale spodziewałam się, że być może pan Patrignani chciał zostawić sobie pole do manewru. Czy więc tym razem udało mu się bardziej trafić w moje czytelnicze gusta i w pełni mnie usatysfakcjonować?

Po wielu przygodach, próbach rozwiązania zagadek i staraniach odpowiedzenia sobie na pytanie "Czym jest Pamięć", Alex, Marco i Jenny w końcu dostają odpowiedź, ponieważ z jakiegoś powodu właśnie do niej trafili. Okazuje się, że jest to miejsce, w którym znajduje się  tylko to, co pamiętają, a rzeczywistość wokół nich jest tylko fikcją wytworzoną przez ich umysły. Cała trójka zdaje sobie sprawę z tego, że świat przestał istnieć i Pamięć jest ich jedynym ratunkiem, nie wiedzą jednak jak się z niej wydostać ani czy to w ogóle możliwe...

Długo zastanawiałam się, czy sięgnąć po "Pamięć", ponieważ poprzedni tom nie wywołał we mnie fali ekscytacji i uczucia oczekiwania na kolejną część. Zadecydowałam jednak, że dam autorowi jeszcze jedną szansę, gdyż jego pomysłowość jest godna podziwu, a sama okładka jest tak fantastyczna, że ciężko się jej oprzeć. Gdy zaczęłam czytać, niewiele rozumiałam, bo choć pisarz przybliża nam w dużym stopniu wydarzenia z poprzedniego tomu, czujemy się zmieszani i zagubieni. Wszystko to dlatego, że historia nie należy do łatwych. Powinno to byćjej atutem, bo niewątpliwie wybija się ona spośród chłamu, utartych schematów i braku finezji ze strony niektórych autorów. Dla mnie jednak wszystko to, co działo się w "Pamięci", było zbyt ciężkie i męczące. Leonardo Patrignani z pewnością ma wiele genialnych i nietuzinkowych pomysłów, ale zostały one przedstawione w trochę niewłaściwy sposób.

Głównym błędem popełnionym przez autora, są w mojej opinii zbyt długie opisy. Przez prawie pół książki odnosiłam wrażenie, że składa się ona wyłącznie z nich. Dialogów było tyle, co kot napłakał, akcja właściwie stała dla mnie w miejscu, wątek romantyczny nie istniał, a bohaterowie, podobnie jak w poprzednim tomie, nie posiadali w sobie niczego interesującego. Czasami czytając jakąś powieść, ma się wręcz wrażenie, że stworzone postacie są jakby z krwi i kości. W przypadku tej książki czuć, że autorowi zdecydowanie bardziej zależało na dopracowaniu historii, niż na postaciach, które wzbudzą w czytelniku emocje. 


Autor wprowadził do tego tomu nowy, bardzo ważny element, czyli wizję świata futurystycznego. Zrobił to w sposób dobry, aczkolwiek trochę niedokładny. Przenosimy się do tego świata zbyt gwałtownie, pojawia się zbyt wiele niejasności i niezrozumiałych elementów, przez co czujemy się zagubieni. Oczywiście wszystko wyjaśnia się na dalszych kartach powieści, ale uczucie tego "nieogarnięcia" trwa trochę zbyt długo i ja przez cały ten czas czułam się po prostu głupia.

"Pamięć" jest lepsza od swojego poprzednika pod względem wyjaśnionych zagadek. Wiele poruszonych w "Wszechświatach" wątków, zostaje zakończonych i to akurat wypadło świetnie. Patrignani nie stroni od niekonwencjonalnych rozwiązań, nie boi się dać ponieść wyobraźni i wielokrotnie nas zaskakuje. Przewidywalność nie jest czymś, co pojawia się w tej pozycji i jest to jednym z największych atutów.
Wielkim plusem jest też okładka, która jest po prostu N-I-E-S-A-M-O-W-I-T-A! Kolejny raz kłaniam się wydawnictwu Dreams, które pod tym względem nie ma sobie równych. Tak jak w przypadku tomu pierwszego żałuję, że treść nie jest tak piękna jak oprawa graficzna książki.

Zakończenie "Pamięci" zapowiada nam bardzo ciekawy tom trzeci i po raz kolejny udowadnia, że autorowi nie brak pomysłów. Jeśli mam być jednak szczera, wydaje mi się, że ja po kolejną część nie sięgnę. Chciałabym wierzyć w autora i to, że następnym razem bardziej mnie zadowoli, ale niestety na dobrą powieść nie składa się tylko ciekawa fabuła, bogate słownictwo i ładna okładka. Interesujący, autentyczni bohaterowie i wartka akcja są w równym stopniu ważne, a tego w "Pamięci" zdecydowanie zabrakło. Mam nadzieję, że autor osiągnie sukces w przypadku swoich kolejnych powieści, bo dla mnie przygoda z "Wszechświatami" prawdopodobnie dobiegła już końca. 




Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa.
http://dreamswydawnictwo.pl



11 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą serią, jednak bardzo mnie ona ciekawi, Zapraszam do mnie. http://maximumofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem, jakoś mnie nie ciągnie do tej serii. Po prostu nie, większość recenzji wyraża się dośc umiarkowanie o niej, "szału nie ma, dupy nie urywa", a ja coś ostatnio cierpliwości nie mam i jak książka mnie nudzi/drażni/wywołuje chęć mordu bohaterów, to ją odkładam i potem nie mogę się zebrać za dokończenie, a nie lubię tak czegoś zostawił w połowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem, bo sama wielokrotnie miałam chęć odłożyć ją na półkę i więcej do niej nie wracać.

      Usuń
  3. Hmm...może kiedyś ją przeczytam. Muszę jednak przyznać, że jestem nią zaintrygowana. Nurtują mnie jednak liczność neutralnych recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Głośno o tej serii jest, ale jakoś nie czuję do niej jakiegoś pociągu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okłądki cyklu są niesamowite, ale obawiałam się, że treść trochę kuleje, zobaczę, czy przeczytam, bo jednak światy równoległe ciekawią. ;)

    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest sedno sprawy. Okładka i pomysł na fabułę naprawdę są przekonujące i trudno się oprzeć. Książkę chce się przeczytać, nawet jeśli poprzedni tom nie zapadł w pamięć :)

      Usuń
  6. Prawdą jest, że bohaterowie są zbyt bezbarwni, ale co do reszty minusów wcale się nie zgadzam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli to jednak nie jest taki wspaniały hit, jak wszyscy opowiadają. Dobrze wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Osobiście uważam kreację bohaterów i wartką akcję za naprawdę ważne czynniki, dlatego będę unikać tej serii szerokim łukiem. Swoją drogą dość wysoka cena jak na niespełna 260-stronową książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie wiem, czy się skusić. Okładka jest po prostu magiczna, a pomysł wydaje się oryginalny. Wprawdzie to nie jest moja ulubiona tematyka, przeczytana recenzja umocniła moją "neutralność", ale kto wie.

    OdpowiedzUsuń

Na blogu korzystam z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności Bloga.