Seria: Akademia Mitu, tom 3
Autor: Jennifer Estep
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: lipiec 2013
ISBN: 9788363579302
Liczba stron: 328Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: lipiec 2013
ISBN: 9788363579302
Cena: 34,9 zł
Natalia - moja ocena: 8/10
Każdy człowiek na ziemi ma jakieś swoje tajemnice. Rzeczy, o których nikomu pod żadnym pozorem nie mówi i którym pozwala chować się w zakamarkach umysłu.
Cóż, pech, że Gwen Frost może ten umysł przekartkować. Wasze sekrety nigdy nie będą już bezpieczne.
Po pełnych przygód feriach zimowych Gwen wraz ze znajomymi szykuje się do powrotu do Akademii Mitu. Razem z Daphne i Carsonem wybiera się do Koloseum Kriosa, by obejrzeć wystawę zadaną jako pracę domową na przerwę. A jaki jest na to lepszy dzień, niż ten ostatni możliwy? Okazuje się jednak, że nie był to wcale taki dobry pomysł - do budynku wdziera się grupa Żniwiarzy, wyznawców Lokiego. Mordują wszystkich napotkanych na swojej drodze. Bohaterowie zawzięcie się bronią, z czego Gwen, wybranka Nike, stacza pojedynek ze Żniwiarką będącą wybranką Lokiego. Ta uciekając gubi świstek papieru - jak się okazuje, bardzo ważny świstek. Według niego ostatni z artefaktów potrzebnych do uwolnienia boga chaosu znajduje się w Bibliotece Akademii! Poszukiwania go jednak okazują się bardzo niebezpieczne, a Żniwiarze coraz bardziej zagrażają życiu Gwen, jej babci i przyjaciół.
Jak być może pamiętacie, drugi tom przygód Gwen trochę mnie rozczarował swoją przewidywalnością. Mimo to zakupiłam tom trzeci. Czekał na wolną chwilę ładnych kilka miesięcy i w końcu się doczekał. Pochłonęłam go w niecałą dobę i powiem Wam, że bardzo mnie zadowolił. Akcja była ciągła, nigdzie się nie urywała. Naprawdę czytałam historię jednym ciągiem, nie mogąc się doczekać, co będzie dalej.
Autorka zawarła tu kilka nowych, bardzo ciekawych umiejętności, które mnie zafascynowały - zarówno u Gwen, jak i kilku innych postaci. Jedne mordercze, drugie wręcz przeciwnie, a jeszcze inne dość mocno mieszające w głowie. Nie są może super oryginalne, ale o dwóch od dawna nie czytałam. Oczywiście dalej mamy magię dotyku u Cyganki, ale rozwiniętą o pewną niebezpieczną cechę. Jest też waleczność Spartanina, jednak z dodaną do niej przeszłością. Takie zgłębienie mocy bohaterów zdecydowanie pozytywnie doprawiło lekturę.
Wrócił mój ukochany wilk Fenrir! I to ze szczeniakiem w brzuchu. Nott i Nyks niewiarygodnie mnie wzruszały przez całą powieść i to przez nie płakałam pod koniec książki. Wierność i oddanie zwierząt niemal zawsze mnie poruszają, więc jeśli czyta to jakiś zapowiadający się autor, to już wie, jaki wątek powinien zawrzeć w powieści, by dostać dodatkowe punkty.
Cała intryga znów nie była zbyt trudna do odszyfrowania. Trudniejsza niż w drugim tomie i za to plus, ale wiele wskazówek było dla mnie oczywistych. Nie zadziałały w tę stronę, w którą powinny - wskazując niewłaściwą winną osobę - a wręcz przeciwnie, niemal wytknęły właściwego mordercę palcem. Niemniej i tak było o rozwiązanie zagadki trudniej, więc jestem pocieszona.
Okładka jak wszystkie z tej serii jest przepiękna. Z graficznych przyjemności dostajemy też na samym początku książki mapkę biblioteki, którą sama studiowałam dłuższą chwilę. Czy pomoże Wam rozwiązać zagadkę, czy nie - musicie sprawdzić sami, czytając ten tom lub też całą serię, jeśli jeszcze się za nią nie zabraliście.
Dodatkowo na końcu dołączone jest 16 stron słownika pojęć przydatnych przy lekturze. Dobry dodatek, aczkolwiek ja nie miałam problemu z zapamiętaniem wszystkich szczegółów. Może dlatego, że autorka nad wyraz często o wszystkim przypominała czy raczej powtarzała te same treści, jakby sądziła, że czytelnik zapomniał, co stało się 50 stron wcześniej.
"Tajemnica Gwen Frost" w istocie pełna jest tajemnic, ale też uczy bohaterów, jak się nimi dzielić, by dać sobie pomóc. Jak walczyć ze skrywanymi lękami, traumą i uczuciami? Czytelnik również może coś z tego wyciągnąć, mimo że watpię, by komukolwiek z Was Żniwiarze zabili przyjaciół. Cała seria o Gwen Frost jest moim zdaniem idealna na lato i tak jak czytałam dwa pierwsze tomy w lipcu zeszłego roku, tak teraz polecam Wam i trzeci. Warto przebrnąć przez tom drugi nawet po to, by dorwać się do domu trzeciego. Nie pożałujecie.
Mam zamiar sięgnąć po serię, ale jakoś brak mi czasu. Może kiedyś mi się to uda. - Interesująca i tajemnicza okładka :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie te okładki oczarowały :)
UsuńJa sobie raczej odpuszczę, nie specjalnie mam jak zabierać się za nowe serie... Musiałabym pokonczyć kilka tych, które aktualnie czytam ;)
OdpowiedzUsuńJak skończysz tamte, to zacznij tę ;)
UsuńNie znam tej serii, ale wyjątkowo chciałabym ją poznać, tylko nie wiem, czy starczy mi na to czasu, gdyż w planach mam jeszcze inne książki do przeczytania.
OdpowiedzUsuńSądzę, że by Ci się spodobała, więc zaryzykuj chociaż z jednym tomem ;)
UsuńTo może się skuszę :)
UsuńBardzo chciałabym w końcu zapoznać się z tą serią, bo zbiera same pozytywne recenzje :)
OdpowiedzUsuńA no prawa, same pozytywy :) Jest czym oryginalnym w tłumie wszystkich szkół o Akademiach ;)
UsuńJa przeczytałam tylko pierwszy tom Akademi Mitu i bardzo mi się spodobał. Nie wiem, dlaczego nie sięgnęłam po kolejne części. Chyba muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńOj tak, czas najwyższy! Miłej lektury!
UsuńJakoś nie ciekawi mnie ta seria.
OdpowiedzUsuńA coś ogólnie związane ze starożytnością?
UsuńZ chęcią przeczytam ; )
OdpowiedzUsuńPierwszy tom ma tytuł "Dotyk Gwen Frost" - polecam!
Usuń"Wierność i oddanie zwierząt niemal zawsze mnie poruszają, więc jeśli czyta to jakiś zapowiadający się autor, to już wie, jaki wątek powinien zawrzeć w powieści, by dostać dodatkowe punkty" - A kogo nie poruszają? ;) Wczoraj skończyłam czytać książkę, w której autorka uśmierciła jednego z głównych bohaterów, ale łzy w oczach miałam tylko po śmierci psa.
OdpowiedzUsuńA widzisz, znam mnóstw osób, które psem by się nie obeszły :(
UsuńNiestety ostatnio stronię od paranormali, więc podziękuję za ten tytuł :/
OdpowiedzUsuńMożna mieć już dość, więc się nie dziwię.
UsuńKsiążka wydaje się fajna. Może kiedyś przy odrobinie czasu sięgnę po nią ; )
OdpowiedzUsuńSpróbuj, każda książka poszerza horyzonty.
UsuńNawet nie zaczęłam przygody z tą serią, ale wydaje się ciekawie. Może przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńA ja już bardzo dawno nie sięgnęłam po książkę z tego gatunku i zdążyłam już nawet porządnie zatęsknić:)
OdpowiedzUsuńnapewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić ;)
OdpowiedzUsuńMam dużą chęć na serię, ale nigdzie nie mogę jej spotkać, znajomi nie mają, biblioteka też, a samej mi trochę szkoda pakować się w nowy i do tego długi cykl...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Ja uwielbiam serię o Gwen i zawsze niecierpliwie czekam na kolejne tomy. W czwartym to się dopiero dzieje. ;)
OdpowiedzUsuńMasz błąd w imieniu: "Poszukiwania go jednak okazują się bardzo niebezpieczne, a Żniwiarze coraz bardziej zagrażają życiu Chloe, jej babci i przyjaciół." Chyba Gwen powinno być. ;)