Jak już wiecie, Wydawnictwo Feeria Young wyróżniło mnie jedynym patronatem blogerskim nad nową serią Program autorstwa Suzanne Young. Pierwszy tom - "Plaga samobójców" - ukaże się na polskim rynku 23.09, a ja już dziś mam dla Was pierwszy fragment powieści!
FRAGMENT #1
– Sloane, myślisz, że to jeszcze możliwe? – spytał głosem, w którym pobrzmiewała słabo skrywana rozpacz. – Myślisz, że ona mnie jeszcze pamięta?
Nie byłam przygotowana na to pytanie. Zacisnęłam usta, żeby nie wybuchnąć płaczem. To niemożliwe, Program zawsze działał dokładnie. Był niesamowicie skuteczny. Jednak nie mogłam zdobyć się na to, by mu o tym przypomnieć. Dlatego skwitowałam jego pytanie wzruszeniem ramion.
– Kto wie – odezwałam się, czując, jak ogarnia mnie żal. – A nawet jeśli cię zapomniała, możesz przecież przedstawić się jeszcze raz, gdy skończy rehabilitację. Możecie zacząć wszystko od początku.
Kiedy proces leczenia dobiegnie końca, Lacey będzie mogła prowadzić normalne życie, bez ingerencji z zewnątrz. Przynajmniej tak brzmiała oficjalna wersja, którą znaliśmy z broszur opisujących działanie Programu. Nigdy jednak nie widziałam, żeby świeżak powrócił do swojego życia sprzed leczenia. Ani nawet żeby wyrażał chęć powrotu. Podczas leczenia wymazywane są całe połacie jego dotychczasowej egzystencji. Dawne znajomości przestają cokolwiek znaczyć. W gruncie rzeczy odnosiłam wrażenie, że przeszłość napawała świeżaki strachem.
Miller uśmiechnął się szyderczo na myśl o tej nowej, wydrążonej Lacey. Pragnął, żeby zachowała go we wspomnieniach, jak również to, co razem stworzyli. Obaj z Jamesem uważali, że Program jest gorszy niż śmierć.
Lacey myślała tak samo. Jej rodzice zaalarmowali pracowników Programu w momencie, gdy znaleźli w jej pokoju buteleczkę killera. Planowała popełnić samobójstwo, a narkotyk kupiła w szkole od jakiegoś ćpuna. Miller miał potem bez przerwy robić sobie wyrzuty, że w porę nie dostrzegł, co się z nią dzieje. Zastanawialiśmy się nieraz z Jamesem, czy wówczas oboje odebraliby sobie życie.
Kiedy Lacey została wysłana na leczenie, Miller włamał się którejś nocy do jej pokoju w rodzinnym domu. Wiedział, co się teraz stanie – miał zostać wymazany z jej pamięci, jak my wszyscy. Kiedy dostał się do środka, okazało się, że pokój jest pusty – zniknęły zdjęcia przedstawiające Lacey, a także jej ubrania i wszystkie rzeczy osobiste. Program dokładnie wyczyścił przestrzeń, którą wcześniej zajmowała jego obecna pacjentka.
Jedyną pamiątką po Lacey był notatnik, który zostawiła w samochodzie. Miller zachował go, wierząc, że symbolizuje jakąś cząstkę jego dziewczyny.
Któregoś dnia po południu siedzieliśmy nad rzeką i przeglądaliśmy zapiski Lacey w notatniku. Na marginesach początkowych stron widniały rysunki przedstawiające naszych nauczycieli. Na ich widok pękaliśmy ze śmiechu. Jednak kolejne karty różniły się od tych pierwszych – obok nierozwiązanych równań matematycznych widniały na nich niepokojące rysunki spiral. Gdy je sporządzała, jej umysł musiała już trawić choroba. Strony notatnika były najlepszym dowodem, jak szybko postępowała depresja. Od momentu zainfekowania umysłu Lacey minęły zaledwie dwa tygodnie.
Nienawidziłam Programu i tego, co z nami robił, ale równocześnie wiedziałam, że ratuje nas przed śmiercią. A ja nie chciałam umrzeć ani dopuścić do śmierci któregokolwiek z nas. Nasz okręg szkolny mógł się poszczycić najwyższym w kraju wskaźnikiem przeżycia. A zatem w jakiś pokrętny i chory sposób Program spełniał swoją funkcję. Mimo że jego pacjenci po leczeniu skazani byli na namiastkę życia.
Gratuluję patronatu! :)
OdpowiedzUsuńGdzieś już czytałam recenzję tej książki, która bardzo ją chwaliła. Po fragmencie, który zamieściłaś jestem pewna, że to książka którą koniecznie muszę przeczytać :)
Może czytałaś ją u mnie, bo wychwalałam ją na wszystkie strony ;)
UsuńMuszę mieć tę książkę u siebie!
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńGratuluję! Kusi mnie ta pozycja, wiec chętnie ją przygarnę jak już będzie dostępna. ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam. Uroczy buntownik, walcząca o swoje bohaterka i ciekawy pomysł na podstawę dystopii :)
UsuńAle mnie zainteresowałaś! Na pewno kupię, jak będzie w Empiku. Nie czytałam od dawna dobrej dystopii, więc może w końcu coś mnie zadowoli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anna
Bardzo się cieszę :) Warto, nie powinnaś się rozczarować!
Usuń