Znacie przysłowie „Raz na wozie, raz pod wozem”? Fala sukcesów i dobrej passy nie może trwać wiecznie i w końcu trzeba upaść. Najważniejsze jest jednak, by umieć się po tym pozbierać.
Tytuł: Nie tacy oni straszni
Tytuł oryginalny: Non tutti gli uomini vengono per nuocere
Natalia - moja ocena: 8/10
Tytuł oryginalny: Non tutti gli uomini vengono per nuocere
Autor: Federica Bosco
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: sierpień 2015
Liczba stron: 456
Cena: 38 złData wydania: sierpień 2015
Liczba stron: 456
Natalia - moja ocena: 8/10
Gdy nagle spadamy ze szczytu i zaliczamy
bolesny upadek na ziemię, często wszystkiego nam się odechciewa. Wiele osób z
czasem się podnosi, jednak równie liczne grono nie daje sobie rady. To jest ten
magiczny czynnik – czas. Leczy rany, pozwala na przemyślenia i prowadzi do
konkretnych wniosków. W ten sposób podbudowuje i pomaga wstać i rozpocząć
wspinaczkę na szczyt od nowa. I to właśnie przedstawi Wam Cristina, główna bohaterka
włoskiej powieści autorstwa Federiki Bosco - „Nie tacy oni straszni”.
Rozstanie z ukochanym, a potem utrata pracy to początek lawiny zdarzeń, które porywają główną bohaterkę tej słodko–gorzkiej powieści i z ogromną prędkością ciągną ją w dół, nie oszczędzając bolesnych zderzeń z piętrzącymi się na drodze problemami. Szybko udaje jej się jako tako stanąć na nogi - nagle ma dwóch adoratorów i odzyskuje pracę – ale wtem okazuje się, że los splatał jej głupiego figla. Obaj adoratorzy są do kitu, a praca to jedna wielka katastrofa - udział w popularnym programie rozrywkowym podobno przynosi jej rozpoznawalność i sławę, ale jednocześnie wystawia ją na pośmiewisko i niejednokrotnie naraża na poniżenie. A jakby tego wszystkiego było mało, to przewrotny los stawia jej na drodze Marco - mężczyznę idealnego, w którym Cristina zakochuje się natychmiast i bez pamięci. Szkopuł w tym, że ów mężczyzna idealny ma już stałą partnerkę, a kobieta, z którą jest związany, wydaje się być równie idealna jak on. I nie daje jej się nienawidzić.
„Nie tacy oni straszni” to powieść
typowo kobieca, z dużą dawką humoru, przy której można się pośmiać i
zrelaksować, idealna na każdą porę roku i dla osób w każdym wieku. Odpręża, ale
i daje do myślenia, sprawia, że śledząc pokręcone losy głównej bohaterki
zaczynamy się zastanawiać, ile razy trzeba oberwać po głowie, żeby wreszcie
otrząsnąć się i zacząć układać sobie życie na nowo.
Cristiny nie sposób nie polubić, gdyż to
osoba na swój zwariowany sposób pozytywna i niezwykle sympatyczna - dlatego od
pierwszej strony zaczynamy jej kibicować. Obserwujemy, jak daje się wpuszczać w
kanał wrednej szefowej, jak chwilami chaotycznie lawiruje między dwoma
adoratorami i jak za wszelką cenę stara się być blisko wspaniałego Marco.
Postacie drugoplanowe też są dobrze
napisane i dość wyraziste, przez co cała historia tworzy spójną całość. Rozbawiła
mnie wspomniana wcześniej dwójka nieszczęsnych adoratorów, stanowiących dwie
przeciwności: jeden z nich to Lorenzo - dawny ukochany, który nagle staje
się czuły i romantyczny, a drugi to Alberto - gnuśna i wyjątkowo natrętna
pierdoła życiowa doprowadzającą Cristinę do szału.
Książka jest porządnie wydana, a okładka
przyciąga wzrok. Zastanawia mnie tylko ta żaba w koronie na okładce. Czyżby
nawiązywała do bajkowego księcia, którego musi pocałować odpowiednia
księżniczka, by zdjąć z niego zły czar? Pewnie tak, tylko, że biedna Cristina
musiała najpierw wycałować mnóstwo paskudnych ropuch, zanim trafiła na tę
właściwą żabę, przeznaczoną tylko dla niej.
„Nie tacy oni straszni” to świetnie
napisana powieść, która wraz z dużą dawką humoru niesie ze sobą mądre
przesłanie, że nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że nasze życie to jeden wielki
chaos i totalna katastrofa, nie należy się załamywać, bo fortuna kołem
się toczy. Los może się nagle odmienić, więc wystarczy nieco poczekać, gdyż
cierpliwość popłaca.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka oraz portalowi Duże Ka.
Recenzja została opublikowana na portalu Duże Ka.
Super, brzmi bardzo sympatycznie :) Mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna, polecam :)
UsuńChętnie do niej zajrzę
OdpowiedzUsuńTymczasowo mam dość dużo do czytania, ale zapamiętam tytuł na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książko miłości moja
Brzmi trochę szablonowo, ale lubię książki z poczuciem humoru więc może się skusze :)
OdpowiedzUsuńA humoru tutaj nie brakuje :)
UsuńFajnie się zapowiada ta książka, chętnie bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Polecam, jest równie fajna, jak się zapowiada :)
UsuńCzytałam już parę pozytywnych opinii o tej książce, więc mam na nią niemałą chrapkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chrapka i żabka - jakoś mnie to połączenie rozbawiło :)
UsuńPoszukam jej :)
OdpowiedzUsuń