Wybiła godzina 22, więc zapraszam wszystkich gorąco do udziału w piątym blogowym konkursie organizowanym w ramach Nocy Strasznych Konkursów!
Tym razem do wygrania mam dla Was... "Woła mnie ciemność", którą autorka sama zaproponowała jako nagrodę w tę piękną halloweenową noc :)
Co zrobić, by mieć szansę na wygranie książki? Wystarczy wypełnić poniższy formularz oraz odpowiedzieć na pytanie konkursowe w komentarzu!
FORMULARZ KONKURSOWY:
Zgłaszam się!
E-mail:
Odpowiedź:
ZADANIE KONKURSOWE:
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie!
Co to będzie? Co to będzie?!
Wyobraź sobie, że wokół Ciebie panuje całkowita ciemność. Nie widać nic. Zero źródła światła. Wtem słyszysz swoje imię. Nie jesteś pewien, czy jego właściciel ma wobec Ciebie dobre intencje. Co robisz?
Co to będzie? Co to będzie?!
Wyobraź sobie, że wokół Ciebie panuje całkowita ciemność. Nie widać nic. Zero źródła światła. Wtem słyszysz swoje imię. Nie jesteś pewien, czy jego właściciel ma wobec Ciebie dobre intencje. Co robisz?
1. Konkurs trwa od 31 października 2015 (sobota) do 1 listopada 2015 (niedziela) do godziny 4:00 włącznie.
2. Organizatorami konkursu są: Natalia z Książkowego "kocha, nie kocha" oraz autorka Agata Suchocka.
3. W konkursie mogą brać udział tylko osoby mieszkające w Polsce. Osoby poniżej 18 roku życia mogą wziąć udział tylko za pisemną zgodą opiekuna prawnego. Nie wysyłamy książek za granicę.
4. Aby wziąć udział w konkursie, należy wypełnić formularz podany wyżej i wstawić go w komentarzu pod tym wpisem.
5. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w ciągu 7 dni.
6. Nagrodzona zostanie jedna osoba z pośród wszystkich zgłoszonych.
7. Nagrody nie można wymienić na jej równowartość pieniężną.
7. Nagrody nie można wymienić na jej równowartość pieniężną.
8. Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość wprowadzania zmian w regulaminie w trakcie konkursu.
Powodzenia! :)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: koszmark@interia.pl
Odpowiedź: Idę za głosem. Jestem zbyt ciekawa, żeby nie dowiedzieć się kto mnie woła. Mimo wszystko boję się, że może to być koniec mojego życia, ale ta myśl nie wygrywa. Chcę, muszę wiedzieć o co chodzi! Powtarzam sobie w głowie, że wszystko będzie dobrze, dam radę.
Zgłaszam się !
OdpowiedzUsuńE-mail : wiktorialopatto@onet.pl
Odpowiedź : Uciekam byle czym , nawet oknem. Jeśli jednak nieznajomy ma nadnaturalne zdolności i odcina mi drogę ucieczki chwytam za telefon i staram się zadzwonić po pomoc. Jeżeli to też nie podziała staram się gdzieś schować, tak żeby ten ktoś mnie znalazł. Nie będę kłamać, że stawiam mu czoła, rozmawiam z nim, bo nie jestem odważną osobą . Cóż, albo by mnie znalazł, a wtedy nie było by wyjścia i musiałabym stawić mu czoła, albo dałby mi spokój. Chyba, że zapomniałabym zamknąć drzwi i przyszłaby sąsiadka sprawdzić czy coś się nie stało, ale to co innego :)
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńE-mail: aniag@adres.pl
Odpowiedź:
Odwracam się w kierunku, którego dobiegł głos. Jeśli dalej nic nie widzę to idę tam. Skoro ktoś mnie woła i nie wiem kto to, to jednak powinnam się chociaż tym zainteresować. Na pewno bym tego nie zignorowała.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: aleksandra.bartczak1mi@poczta.fm
Odpowiedź: To zależy od tego, w jaki sposób ta osoba wypowiedziałaby moje imię. Jednak tym razem postanawiam zaryzykować i idę ku głosowi. Nie wiem, co mnie czeka, jednak mogę mieć tylko nadzieję, że ta osoba nie ma złych zamiarów. Kto nie zaryzykuje, ten nigdy się nie dowie, co go spotka za chwilę. Jak jest ciemno, to człowiek myśli o najgorszych rzeczach, trzeba jednak zaryzykować i spróbować pomyśleć o czymś pozytywnym. A może się okaże, że to dawny znajomy mnie woła? :D
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail:wrobel.g89@gmail.com
Odpowiedź: Co robię? Zdaję się całkowicie na los Boga, bo on lezy w jego rękach ;) Nie uciekam, nie krzyczę, lecz czekam na to co się wydarzy.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńnataliasobota.sdz@gmail.com
Rozglądam się, zmierzam w kierunku głosu, wyciągam telefon bo zawsze mam go przy sobie i daję trochę światła, gdy dalej nikogo nie widzę stwierdzam ,że lepiej się wycofać. Jestem osobą ciekawą, ale też kiedy trzeba wiem, że lepiej się wycofać.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńEmail: madzia1800@gmail.com
Odpowiedź:
Zaczęłabym uciekać. Nie jestem sportowcem, a biegania nienawidzę. Brak oddechu, drżące nogi... Jednak tym razem biegłabym przed siebie. Boję się ciemności i tego co może się w niej kryć.
Uciekałabym w stronę światła, mając nadzieje, że szepty skrzydeł mojego Anioła Stróża odstraszą napastnika.
Jeśli by się nie udało, przynajmniej wiedziałabym, że dałam z siebie wszystko.
Jeśli okazałoby się, że to ktoś znajomy! Palnełabym mu/jej po głowie za to, że tak mnie wystraszył. A potem zaśmiewalibyśmy się do łez :)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: k.j.2001@interia.pl
Odpowiedź:
Nie uciekam, ponieważ skoro nic nie widać, to równie dobrze mogłabym się zabić na pierwszej lepszej przeszkodzie, poza tym nie jestem dość szybka... Boję się ciemności a moja wyobraźnia jest tak bujna, że bardzo łatwo wystraszyć mnie w ciemnościach. Staram się opanować. Panikowanie w takim momencie to najgorsze co mogłabym zrobić.
To też zależy od tego w jaki sposób zostałoby wypowiedziane moje imię i jaki byłby to głos. Bo w końcu raczej nie powinnam się bać jeśli usłyszę dziecięcy głos prawda? No więc stoję w miejscu lub poruszam się powoli starając się wymacać wszystkie przeszkody, które mogłyby się znaleźć na mojej drodze. Nie odzywam się w razie gdyby potencjalny napastnik mnie szukał bo wtedy dałabym mu wskazówkę gdzie jestem...
A jeśli okazałoby się, że to jakiś znajomy, któremu zachciało się zrobić mi psikus to chyba bym go udusiła...
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńewelinaja1992@gmail.com
Nic bym nie zrobiła. Pozostałabym w tym miejscu i oczekiwała. Bez gwałtownych ruchów i gestów. Udałabym, że wcale mnie tam nie ma. Może to nie o mnie chodzi? W końcu
Ewelina to dość popularne imię. A gdybym jakimś cudem coś wypatrzyła niebezpiecznego, to w miarę możliwości próbowałabym uciec. O ile strach by mnie nie sparaliżował...
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńizaziebax3@gmail.com
Kiedy uslyszalabym swoje imię pewnie przez moment stałabym w miejscu a dopiero potem poszła w kierunku głosu. Jestem zbyt ciekawska i nie dałabym rady uciec nie dowiadujac się wcześniej skąd dochodzi głos i do kogo może należeć. Nie jest powiedziane ze akurat stanie mi się krzywda, może czeka tam na mnie spełnienie marzeń ? Gdybym uciekła żyła bym (lub nie) z przekonaniem ze mogłam zrobić coś innego. W końcu kto nie ryzykuje ten nie zyskuje ;)
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńizaziebax3@gmail.com
Kiedy uslyszalabym swoje imię pewnie przez moment stałabym w miejscu a dopiero potem poszła w kierunku głosu. Jestem zbyt ciekawska i nie dałabym rady uciec nie dowiadujac się wcześniej skąd dochodzi głos i do kogo może należeć. Nie jest powiedziane ze akurat stanie mi się krzywda, może czeka tam na mnie spełnienie marzeń ? Gdybym uciekła żyła bym (lub nie) z przekonaniem ze mogłam zrobić coś innego. W końcu kto nie ryzykuje ten nie zyskuje ;)
Zgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno bym spanikowała, ponieważ strasznie boję się ciemności. Jeżeli tak, jak było wspomniane, nie jestem pewna dobrych intencji właściciela głosu, to bym uciekła gdzie pieprz rośnie :P
dodaję swój adres e-mail: hakusia93@gmail.com
UsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: agnieszkawoj95@gmail.com
Odpowiedź: Ja widząc tylko ciemność i słysząc własne imię. Zapytałabym : ''A kto pyta ?''Znajomi od razu by odpowiedzieli. Brak odpowiedzi by mnie przeraził. Pewnie sięgnełabym po telefon, włączyła lampę i jak najszybciej bym się stamtąd oddalała. Bo po co ryzykować? Zadzwoniłabym też do mamy albo chłopaka ,żeby mnie zaczęli jak najszybciej szukać. Trzymałabym kurczowo moją torebkę w pogotowiu w razie jakiegoś ataku. Ciężka jest zazwyczaj więc na chwile chociaż by ogłuszyła napastnika. Zaszyłabym się gdzieś gdzie jest chociaż odrobina światła i wysyłała mentalnie znaki SOS do znajomych. Może ktoś przyszedłby mi wkońcu na ratunek..
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńMail: julitagoralska@gmail.com
Co robię...udaję głuchą i zaczynam gwizdać jakiś znany przebój :-P :-P ;-) ;-)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: anikm@o2.pl
Odpowiedź: Chciałabym napisać, że idę dziarsko do przodu, że staję dzielnie do walki, bo nic mi nie jest straszne.
Prawda jest jednak taka, że serce by mi do gardła podskoczyło, a ja wraz z nim. Nerwowe oglądanie się, spięcie się w sobie i jak najszybsze przebieranie nogami, w celu oddalenia się od przeklętego miejsca ;) Chociaż patrząc na przykłady literacko-filmowe takie podejście do sprawy nie wydaje się wcale głupie. Wystarczy sobie przypomnieć, jak oglądając film, krzyczymy do bohaterki na ekranie: "Nie otwieraj drzwi", "Nie podchodź do okna", "Uciekaj głupia", lecz ona nie słucha ;)
Nie zgłaszam się, bo jestem autorką tej książki ;) ale mam taki wierszyk:
OdpowiedzUsuńapricort@poczta.onet.pl
"Woła mnie ciemność
Choć w mojej duszy wstaje nowy dzień
Co za przyjemność
Kiedy sumienia został tylko cień
Woła mnie ciemność
Pochłonie mnie na zawsze wieczny mrok
Śmierć idzie ze mną
Do piekła mi pozostał tylko krok
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńEmail: gracja313@tlen.pl
Odpowiedź:
Na próżno próbuję przedrzeć się przez otaczającą ciemność. Nawołuję, ale nikt nie odpowiada. Nie wiem, kim jestem ani jak tutaj się znalazłam. Boję się. Chcę krzyczeć, uciekać. Ale to na nic, bo jak można uciec z nicości? Jak uciec od samej siebie? Chcę błagać o ratunek, ale to bezcelowe – nikt nie usłyszy. Gubię się w czasie, nie mam pojęcia czy minęły minuty, godziny, może dni?
Słyszę niezrozumiały szept. Nie, to niemożliwe. To musi być moja wyobraźnia, powoli tracę zmysły. Ale głos się powtarza, staje się głośniejszy, bardziej zrozumiały. Wypowiada znajome imię, chociaż nie potrafię powiedzieć skąd. Coś zaskakuje w mojej głowie i pojawiają się obrazy... Przecież ja tak mam na imię...
To o mnie chodzi Głosowi. Ale kim on jest? Czego ode mnie chce? Moje serce już próbuje się ratować ucieczką, tłukąc się w mojej klatce piersiowej. Staram się nie oddychać, ale ciało jak na złość potrzebuje coraz więcej powietrza.
Głos ani na chwilę nie ustaje. Z początku nieufnie, potem coraz bardziej pewnie zbliżam się do niego, do jego źródła. Cokolwiek czeka mnie po tamtej stronie, musi być lepsze niż bycie zawieszoną w wiecznej pustce. Wszystko jest lepsze od nicości. Wreszcie ucieknę od samotności.
Gdy czuję, że Głos jest na wyciągnięcie ręki, coś się ze mną dzieje. Czuję się jakbym bez ostrzeżenia została oblana lodowatą wodą, przez chwilę nic nie widzę ani nie słyszę. Tylko serce kołacze w piersiach, a ja nie mogę powstrzymać strachu, które paraliżuje moje ciało. Dopiero po chwili słyszę Głos, który w tym świecie jest mi bliższy niż mój własny.
- Obudziłaś się wreszcie. Uspokój się, to był tylko kolejny koszmar – mówi z uśmiechem i przykrywa mnie kołdrą, którą nieświadomie zrzuciłam.
Tak, to był tylko kolejny koszmar.
Gratuluję! Autorka uznała Twoją odpowiedź za najciekawszą i to Ty otrzymasz jej książkę :)
UsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: wiktor.bury@gmail.com
Odpowiedź:
Odpowiedziałbym "Co tam Stefan ?!"
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: beatakandzia@gmail.com
Odpowiedź:
Boję się tego co się stanie dalej, czuję, że mogę być w jakimś niebezpieczeństwie i jestem niepewna tej sytuacji, bo skąd ta osoba jak mnie nie widzi, to zna moje imię, a do tego na pewno mnie nie zna, przeraża mnie to i staram się powoli odsuwać oraz jak najszybciej zbliżyć się do otoczenia, by nie być sam na sam z nieznajomym i do jakiegoś światła, by poczuć się lepiej.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńeve_ew@wp.pl
Odp. Powiedziałabym: Bu...!
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńeve_ew@wp.pl
Odp. Powiedziałabym: Bu...!
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńeve_ew@wp.pl
Odp. Powiedziałabym: Bu...!
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-meil: kasiaa.leja@interia.pl
Stawiam na jeden ze zmysłów, czyli węch. ;) Od zawsze mi mówili, że we wszystkim coś węszę i tutaj wyostrzyłabym swój węch. Jestem pewna, że po tych wszystkich moich kłamstewkach, mój nos jest już tak długi, jak u Pinokia i dzięki niemu poznam intencje owego intrygującego głosu, który rozbrzmiewa w ciemnościach.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: adrianah@onet.pl
Odpowiedź: Ryzykuję. :) Do odważnych świat należy.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńkarolina_sikora@o2.pl
Ciemność, widzę ciemność... Nic, tylko ciemność... Powoli wpadam w panikę... Gdzie ja jestem... Co słyszę? Ktoś mnie woła, najpierw cicho, potem coraz wyraźniej! Nie mogę zlokalizować źródła dźwięku, nie wiem dokładnie skąd dochodzi, ale wiem , że muszę ku niemu iść. To moja ostatnia deska ratunku! Nawet, jeśli ten głos jest zabójczy o mnie nie uratuje, tylko zgładzi, muszę ku niemu iść, nie ma nic gorszego niż samotna ciemność..
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńE-mail: agatajedynamla@gmail.com
Odpowiedź: Mówię: What? Sorry, I don't speak polish, bye!