14 listopada 2015

Zaprogramuj swoje życie: "Aplikacja" Lauren Miller


Spójrzcie na swój telefon. Nowy model, prawda? Z iOsem, Androidem, Windowsem? Przejrzyjcie teraz zainstalowane aplikacje. Facebook i poczta, terminarz... Może plany zakupów, wróżby, diety...? A może znajdzie się u Was słynna Siri?

Telefony ułatwiają życie. Co jednak, gdyby miały nim kierować? 

~ * ~


Tytuł: Aplikacja
Tytuł oryginalny: Free to Fall
Autor: Lauren Miller
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 
październik 
2015
Liczba stron: 456
Natalia - ocena: 9/10


Od lat mówi się o ewentualnej możliwości kontroli ludzkości za pomocą odpowiednich chwytów marketingowych i technologii. Przerażająca wizję przedstawiła w "Aplikacji" Lauren Miller.
Zaufaj Luxowi - zadaj mu swoje pytania, znajdź odpowiedzi i bądź szczęśliwy.
Tylko czy na pewno?

Przenieśmy się w przyszłość, ale nie tę z "Podróży do przyszłości" z latającymi deskami, tylko tej, gdzie firmy takie jak Google i Apple zostały już dawno usunięte z rynku. Nie martwcie się jednak, jest inna firma - Gnosis. O tyle genialna organizacja, że wypuściła na rynek aplikację, która zapewnia szczęście. Lux odbierze każde Twoje pytanie, przeanalizuje osobowość i wyciągnie najtrafniejsze wnioski, prowadząc Cię do spełnienia i zdrowego życia.
Przynajmniej tak myśli duża część społeczeństwa, w tym szesnastoletnia Rory. Gdy dostaje się do elitarnej Akademii Theden, nie może się nacieszyć, nawet mimo specyficznej współlokatorki. Jednak kiedy poznaje Northa, zaczyna dostrzegać na ekranie rysy, których do tej pory nie było. Do czego może doprowadzić odrzucenie aplikacji? Co kryje Akademia i przeszłość mamy Rory?

Nie mogłabym zacząć inaczej niż od zachwytu nad pomysłem na fabułę. Jestem świadoma, że było już "trochę" książek z wizją kontroli człowieka przez programy, wymyślne technologie etc. Lauren Miller zaserwowała nam jednak coś oryginalnego - aplikację, która dosłownie układa ludziom życie i jeśli coś się dzieje nie po jej myśli, zostaje to odnotowane w systemie. Użytkownikom wmawia się, że bez Luxa ich życie będzie niebezpieczne, pozbawione zdrowia i szczęścia, które mogą zagwarantować jedynie konsultacje z najlepszym osobistym doradcą - właśnie aplikacją Lux. Nikt jednak nie mówi, w jaki sposób udaje się przekonać nawet najbardziej zagorzałych wrogów tej technologii.

Na szczęście na ich tle wyróżnia się North - teoretycznie bohater drugoplanowy, jednak zdecydowanie wysuwający się przed szereg. W tłumie osób ślepo wierzących w geniusz Luxa tylko North trzyma się dzielnie od niego z daleka. Cieszyło mnie, że nie musiałam oglądać żadnego upadku, tylko dostałam faceta z krwi i kości, który walczy o swoje przekonania, broni ich w granicach rozsądku i zwyczajnie ma dobre serce wobec innych. Miło było przeczytać książkę młodzieżową, w której męski bohater w końcu ma konkretnie zbudowaną osobowość.
Rory również polubiłam i to niemal od pierwszych stron, podobnie Hershey. Jeżeli czytaliście już książkę, wiecie, że nie mogę nic konkretnego o tym duecie napisać, niemniej po prostu wiedzcie, że takich bohaterek powinno być więcej w literaturze.

Okładka jest wprost niesamowita. To pęknięcie muru otaczającego główną bohaterkę może mieć niejedno znaczenie, ale znowu nie mogę ich Wam zdradzić, aby nie popsuć radości z lektury.

Krótko mówiąc, "Aplikacja" Lauren Miller to świeża i świetna pozycja młodzieżowa, która z pewnością okaże się fantastycznym świątecznym prezentem dla wszystkich uzależnionych od telefonów i tabletów nastolatków. Na Waszym miejscu dłużej bym się nie zastanawiała i zamawiała szybko książkę dla siebie oraz dla siostry, przyjaciółki czy kuzynki. Warto! 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Feeria Young!
PS. Zdecydowanie królują ostatnio na polu Young Adult.

9 komentarzy:

  1. Zaciekawiła mnie fabuła. Chyba dlatego, że dotąd nic w podobnym temacie nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. wydaje mi się, że to naprawdę dobry tytuł, i taki na czasie, sprezentowałabym młodszej siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, masz rację, książka w sam raz na prezent :)

      Usuń
  3. Uwielbiam różnego rodzaju dystopię i od jakiegoś czasu tę również mam na oczku. Jeśli tylko wpadnie mi w ręce, nie omieszkam szybciorkiem po nią sięgnąć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę zamówioną, już idzie w moim kierunku... mam nadzieję, że szybko dojdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach. Całkiem ciekawa wizja świata.

    OdpowiedzUsuń

Na blogu korzystam z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności Bloga.