Święta już minęły i części osób ulżyło, że skończyło się stanie przy garach. Znam jednak i takie, które żałują, że ten magiczny okres nie potrwał dłużej, dlatego przedstawiam Wam dziś recenzję książki, która przywróci Wam magię świąt o każdej porze roku.
Tytuł: Podaruj mi miłość
Tytuł oryginalny: My True Love Gave To Me
Autor: Stephanie Perkins, Rainbow Rowell, Jenny Han, Holly Black, David Levithan, Gayle Forman, Kiersten White, Ally Carter, Laini Taylor, Matt de la Pena, Kelly Link, Myra McEntire
Autor: Stephanie Perkins, Rainbow Rowell, Jenny Han, Holly Black, David Levithan, Gayle Forman, Kiersten White, Ally Carter, Laini Taylor, Matt de la Pena, Kelly Link, Myra McEntire
Wydawnictwo: Moondrive
Data wydania: listopad 2015
Data wydania: listopad 2015
Liczba stron: 434
Natalia - ocena: 8/10
Do niedawna byłam dość negatywnie nastawiona do zbiorów opowiadań. Wydawały mi się nieco bezsensowne, ponieważ nie wierzyłam, że w ciągu 30 stron można przedstawić historię, która miałaby ręce i nogi. "Podaruj mi miłość" udowodniło mi jednak, że nie mam racji i chociaż nie wszystkie opowiadania można uznać za konkretną historię, to i tak książka mnie zachwyciła.
"Podaruj mi miłość" to zbiór 12 opowiadań napisanych przez 12 różnych autorów. Wśród nich znajdziemy zarówno pisarzy już znanych w Polsce:
jak i tych jeszcze będących dla nas świeżością:
Z okazji wydania książki w Polsce organizowałam wraz z Wydawnictwem Otwartym bookathon, w którym 12 blogerów opowiadało o konkretnych opowiadaniach. Na wstępie przypomnę Wam mój filmik - a zarazem mój pierwszy vlog ever! - o opowiadaniu Ally Carter:
Wszystkie opowiadania utrzymane są w klimacie świąteczno-noworocznym. Znajdziemy w nich piękne bale gwiazdkowe, specyficzne tradycje świąteczne, miks kulturowy, pierwsze pocałunki, niespełnione miłości i wiele innych.
Z tych 12 opowiadań kilka szczególnie mi się spodobało. Nie potrafię ustawić ich w żadnej konkretnej kolejności, więc po prostu pokrótce je opiszę.
Rainbow Rowell w końcu maksymalnie mnie uwiodła. Naprawdę polubiłam jej dotychczas wydane w Polsce książki, jednak opowiadanie "Północ", które otwiera zbiór, po prostu zdobyło moje serce na dzień dobry. Lubię historie, w których dwoje ludzi nie może się przez wiele lat odnaleźć, jednocześnie przebywając obok siebie. I do tego wykorzystała motyw jednego dnia w roku, w którym dwójka bohaterów zawsze się spotyka.
Twórczości Stephanie Perkins nie miałam jeszcze okazji poznać, więc "Cud Charliego Browna" pozytywnie mnie zaskoczył i zachęcił do poznania innych książek autorki. Opowiadanie było po prostu przeurocze. Bohaterowie bardzo mi się spodobali dzięki temu, że byli bardzo realni i mogłam ich sobie wyobrazić jako sąsiadów zza ściany, a fabuła aż prosi się o dłuższą historię.
Nie mogę pominąć też "mojego" opowiadania z bookathonu, czyli "Gwiazdy betlejemskiej" Ally Carter. Nie powiem nic, czego nie słyszeliście już w filmiku. Mogę jedynie powtórzyć, że pięknie przedstawia poszukiwanie własnego miejsca na ziemi - dosłownie i w przenośni.
"Gwiazda polarna wskaże Ci drogę" Jenny Han to również moje pierwsze spotkanie z autorką. Z początku miałam co do niego wątpliwości, jednak dość szybko się wciągnęłam. Z chęcią przeczytałabym dłuższą historię z tymi samymi bohaterami.
Do tego okładka jest iście magiczna. Oczarowały mnie te brokatowe gwiazdki i sam fakt, że książka wydana została w twardej oprawie z tasiemką do założenia miejsca, w którym skończyło się czytać.
Podsumowując, gorąco polecam "Podaruj mi miłość" wszystkim fanom twórczości autorów opowiadań z tego zbioru, jak i również każdemu miłośnikowi Świąt. Nie rozczarujecie się.
Do niedawna byłam dość negatywnie nastawiona do zbiorów opowiadań. Wydawały mi się nieco bezsensowne, ponieważ nie wierzyłam, że w ciągu 30 stron można przedstawić historię, która miałaby ręce i nogi. "Podaruj mi miłość" udowodniło mi jednak, że nie mam racji i chociaż nie wszystkie opowiadania można uznać za konkretną historię, to i tak książka mnie zachwyciła.
"Podaruj mi miłość" to zbiór 12 opowiadań napisanych przez 12 różnych autorów. Wśród nich znajdziemy zarówno pisarzy już znanych w Polsce:
- Rainbow Rowell ("Fangirl"),
- Jenny Han ("Do wszystkich chłopców, których kochałam"),
- Holly Black ("Próba żelaza"),
- David Levithan ("Każdego dnia"),
- Stephanie Perkins ("Anna i pocałunek w Paryżu"),
- Gayle Forman ("Zostań, jeśli kochasz"),
- Kiersten White ("Paranormalność")
- Ally Carter ("Powiedziałabym Ci, że Cię kocham, ale...")
- Laini Taylor ("Córka dymu i kości")
jak i tych jeszcze będących dla nas świeżością:
- Matt de la Pena
- Kelly Link
- Myra McEntire
Z okazji wydania książki w Polsce organizowałam wraz z Wydawnictwem Otwartym bookathon, w którym 12 blogerów opowiadało o konkretnych opowiadaniach. Na wstępie przypomnę Wam mój filmik - a zarazem mój pierwszy vlog ever! - o opowiadaniu Ally Carter:
Wszystkie opowiadania utrzymane są w klimacie świąteczno-noworocznym. Znajdziemy w nich piękne bale gwiazdkowe, specyficzne tradycje świąteczne, miks kulturowy, pierwsze pocałunki, niespełnione miłości i wiele innych.
Z tych 12 opowiadań kilka szczególnie mi się spodobało. Nie potrafię ustawić ich w żadnej konkretnej kolejności, więc po prostu pokrótce je opiszę.
Rainbow Rowell w końcu maksymalnie mnie uwiodła. Naprawdę polubiłam jej dotychczas wydane w Polsce książki, jednak opowiadanie "Północ", które otwiera zbiór, po prostu zdobyło moje serce na dzień dobry. Lubię historie, w których dwoje ludzi nie może się przez wiele lat odnaleźć, jednocześnie przebywając obok siebie. I do tego wykorzystała motyw jednego dnia w roku, w którym dwójka bohaterów zawsze się spotyka.
Twórczości Stephanie Perkins nie miałam jeszcze okazji poznać, więc "Cud Charliego Browna" pozytywnie mnie zaskoczył i zachęcił do poznania innych książek autorki. Opowiadanie było po prostu przeurocze. Bohaterowie bardzo mi się spodobali dzięki temu, że byli bardzo realni i mogłam ich sobie wyobrazić jako sąsiadów zza ściany, a fabuła aż prosi się o dłuższą historię.
"Gwiazda polarna wskaże Ci drogę" Jenny Han to również moje pierwsze spotkanie z autorką. Z początku miałam co do niego wątpliwości, jednak dość szybko się wciągnęłam. Z chęcią przeczytałabym dłuższą historię z tymi samymi bohaterami.
Do tego okładka jest iście magiczna. Oczarowały mnie te brokatowe gwiazdki i sam fakt, że książka wydana została w twardej oprawie z tasiemką do założenia miejsca, w którym skończyło się czytać.
Podsumowując, gorąco polecam "Podaruj mi miłość" wszystkim fanom twórczości autorów opowiadań z tego zbioru, jak i również każdemu miłośnikowi Świąt. Nie rozczarujecie się.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Otwartemu!
Uwielbiam ten zbiór opowiadań - ulubionego nie mam, chociaż lubię to od Perkins i Jenny Han. W odróżnieniu od Ciebie jednak, byłam zawiedziona opowoadaniem Rainbow Rowell - no nie wiem, chyba spodziewałam się po niej czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńJa do Rowell mam w sumie takie luźne podejście, nie wymagam dużo, bo dużo nie dostaję w jej książkach ;)
UsuńNiestety nie udało mi się przeczytać tej książki w odpowiednim okresie. Jednak wiem, ze kiedyś po nią sięgnę. Wydanie jest tak piękne i estetyczna, że nie sposób przejść obok obojętnie :)
OdpowiedzUsuńJak nie teraz, to w kolejne Święta :)
UsuńOkładka faktycznie jest piękne i mogę śmiało powiedzieć, że to jedna z ładniejszych okładek w Polsce. Mnie nie udało się niestety kupić jej przed świętami, a myślę że cała magia polega głównie na czytaniu jej w święta. Jednak planuję dorwać tę książkę może na jakiejś promocji a jak nie to w normalnej cenie. Jeszcze nie wiem czy niedługo czy może przed kolejnymi świętami, ale na pewno chciałabym móc postawić ją na półce. Nigdy też nie miałam styczności z opowiadaniami, bo jak piszesz - wątpię, że można przedstawić całą historię w 30 stronach. Ale dopóki się nie przekonam nie będę wiedziała ;)
OdpowiedzUsuńOna jest dobra na każde Święta, więc nie ma co się przejmować, że nie udało się w 2015 roku :)
UsuńCiągle coś mi stoi na drodze, by sięgnąć po tą książkę, a jestem jej strasznie ciekawa :D Nie ma co! Muszę koniecznie w najbliższym czasie ją dorwać :D
OdpowiedzUsuńPolecam, ale na Święta :)
UsuńA wiesz, że można było kupić też wydanie bez brokatowych liter? Takie było w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńTwój vlogowy debiut nie był zły, aczkolwiek nie lubię tej formy promocji.
O, nie wiedziałam, że w ogóle było niebrokatowe.
UsuńWszystkiego trzeba spróbować :)
Jestem bardzo ciekawa wszystkich opowiadań, jednak z zakupem książki poczekam do kolejnych świąt, by było bardziej nastrojowo. A akcja była naprawdę bardzo ciekawa. Mimo, że lektura książki jeszcze przede mną, to oglądałam wszystkie filmiki z zainteresowaniem. Mam nadziej, że w przyszłości pojawi się więcej takich akcji i większa ilość blogerów książkowych pokaże swoje twarze :)
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że książka powinna przeżyć istny BUM czytelniczy w grudniu 2016! :D
UsuńZbiór przeczytany ;) U mnie jest inaczej: ja nie przepadam za opowieściami, gdzie przyjaciele nagle zaczynają czuć do siebie miętę :D Szczególnie takie zauroczenie z jednej strony od czasów dzieciństwa czy młodzieńczych lat - to jakoś nigdy nie są moje OTP XD Stephanie Perkins już znałam wcześniej, a i tutaj mnie pozytywnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam jako ebook, więc o tradycyjnym wydaniu nic nie powiem - widziałam tylko w księgarni ;) Od Jenny Han mam już jedną książkę i wiem, że powinnam przyśpieszyć jej lekturę ;)
U mnie to w sumie zależy od tego, jak autor tę historię opowie i co konkretnie w niej zawrze, ale zwyczajnie takie szukanie miłości, którą zawsze miało się pod ręką, wydaje mi się słodkie :)
Usuńlektura jeszcze przede mną :) a okładka jest śliczna bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńSto razy lepsza od oryginalnej.
UsuńJestem w trakcie czytania - mam już za sobą połowę opowiadań i niestety... spodziewałam się czegoś lepszego. Nie jest najgorzej, ale tyle hałasu było, że wydawało mi się, że będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńAle wydanie faktycznie piękne, zakochana w nim jestem. :)
Jest właśnie kilka perełek i kilka słabszych historii.
UsuńDostałam tą książkę na Święta i naprawdę się zakochałam. Poza tym "Północ" jest także jednym z moich ulubionych opowiadań. Fabuła może i jest przewidywalna ale po prostu zakochałam się od pierwszego przeczytania <3
OdpowiedzUsuńPo prostu przeurocza historia :)
UsuńChętnie wskoczę jeszcze w ten świąteczny klimat i przeczytam te opowiadania, na które nie starczyło mi czasu w grudniu.
OdpowiedzUsuńO, warto właśnie jeszcze wrócić, nie? :) Akurat skończył się czas choinki.
UsuńTez podobało mi się wiele historia szczególnie tak jak Tobie "północ" moim zdaniem jest to bardzo udana książka :)
OdpowiedzUsuńKilka opowiadań po prostu łapie za serce :)
UsuńA wiesz, że mnie "Północ" też od razu urzekła? I "Cud Charliego Browna" oraz "Gwiazda betlejemska". :) Mają w sobie coś takiego... magicznego. Najmniej podobało mi się ostatnie.
OdpowiedzUsuńJa też raczej nie sięgam po opowiadania, ale ten zbiór jest ostatnio tak pozytywnie oceniany, że grzechem byłoby nie sprawdzić czym wszyscy tak się zachwycają. Koleżanka dostała tę książkę jako prezent świąteczny, więc może niedługo ją sobie od niej pożyczę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog znalazlam cie czytajac ksiazke Co,jesli na pewno często będę tu zaglądać :) nie przestawaj blogować pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń