Cześć! Co słychać, kochani Czytelnicy? Pytam, gdyż jestem ciekawa, jak często sami zadajecie to pytanie znajomym. Jak często z tak prostego pytania wynikła niecodzienna sytuacja lub rozmowa?
Tytuł: Cześć, co słychać?
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 27 kwietnia 2016
Natalia - ocena: 9/10
„Cześć, co słychać?” to najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz o lekko gorzkawym posmaku. Nie jest ani tak zabawna jak poprzednie książki tej autorki, ani romantyczna, za to naprawdę daje do myślenia, gdyż jest to opowieść o tym, jak jedno niepotrzebnie wypowiedziane zdanie może zaważyć na czyimś spokojnym dotąd życiu.
Zuzanna ma kochającego męża i cudowne dzieci, a jej czterdzieste urodziny zbliżają się wielkimi krokami. Niby jest szczęśliwa, ale coraz częściej odnosi wrażenie, że coś jej w życiu umyka, że uczucie do męża mocno ostygło i że chciałaby coś zmienić. Pewnego dnia pod wpływem impulsu nawiązuje kontakt z koleżankami ze szkolnych lat, a podczas wspólnych spotkań ożywają wspomnienia dotyczące jej pierwszej, licealnej miłości o imieniu Paweł. Mija kilka tygodni i Zuzanna pisze do niego na Facebooku „Cześć, co słychać?”. I to wystarcza, by wszystko nagle stanęło na głowie.
Najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz to refleksyjna opowieść o dojrzałej kobiecie, mocno już znużonej monotonią i powtarzalnością codziennych obowiązków, która wraca nagle myślami do dawnych lat i do chłopaka, którego wtedy bardzo kochała. I wówczas serce bierze górę, a rozsądek idzie precz, co pociągnie za sobą istną lawinę zdarzeń.
Historia Zuzanny jest niby banalna, mało odkrywcza i od początku wiadomo, czym to się skończy, ale jednak trudno się od niej oderwać. Ta opowieść wciąga, intryguje i każe nam się zastanowić nad tym, czy warto ryzykować utratę wszystkiego dla kilku chwil złudnego szczęścia? W tym wypadku sprawdza się powiedzenie, że czasami trzeba coś stracić, żeby zrozumieć, jakim się było szczęściarzem. Jest też inne porzekadło - nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Bohaterowie pierwszoplanowi, czyli Zuzanna i jej mąż, są zarysowani dość wyraźnie i wprawną ręką, więc wyczuwa się ten zastój między nimi, jak również znużenie, jakie ogarnęło Zuzę po kilkunastu latach bycia razem.
Postacie drugoplanowe też są dobrze nakreślone, a szczególnie koleżanki Zuzanny z dawnych lat. Jedynie Paweł wydaje się jakby niedopracowany. Może tak właśnie miało być? Może to celowy zabieg, aby zbyt dużo nie zdradzić i aby zakończenie było bardziej zaskakujące?
„Cześć, co słychać?” została ładnie wydana i ma ciekawą, przyciągającą wzrok okładkę. Książkę czyta się szybko i z przyjemnością, choć nie jest to optymistyczna lektura. O stylu autorki nie będę wspominała, gdyż chyba wszyscy wiedzą, że Magdalena Witkiewicz naprawdę umie pisać i gołym okiem widać, że robi to z pasją.
Komu bym ją poleciła? Wszystkim - bez względu na wiek oraz płeć i zasugerowałabym, by potraktowali to jako przestrogę. Każdy z nas od czasu do czasu marzy, by coś w swoim życiu zmienić, by znów zaszaleć i dać się ponieść chwili. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy aby na pewno warto?
Za egzemplarz dziękuję firmie Business & Culture oraz Wydawnictwu Filia!