Z okazji 23 urodzin, które obchodziłam 26 kwietnia, ogłosiłam na fanpejdżu Q&A. Zadaliście mi akurat 23 pytania, co bardzo mnie rozbawiło. 23 pytania na 23. urodziny :) W końcu znalazłam trochę czasu, by na nie odpowiedzieć.
Jedziemy z tym!
Po pierwsze - stałam się znacznie bardziej krytyczna podczas czytania książek. Każdą zaczęłam oceniać pod innymi kątami, dzięki czemu nie zadowala mnie już byle co (jak w nastoletnich latach).
Po drugie - poznałam kilkudziesięciu, jeśli nie kilkuset, książkoholików, z którymi w końcu mogę godzinami gadać o książkach i nikt nie zarzuca mi, że jestem z tego powodu nudna.
Po trzecie - rozpoczęłam pracę w wydawnictwie, o czym na pewnym etapie marzy chyba każdy bloger. Gdybym nie recenzowała książek dla tego wydawnictwa, nie dostałabym pewnie nawet okazji zdobyć cennego doświadczenia. Praca ta pozwoliła mi również na spotkanie i spędzenie dnia z Colleen Hoover (relacja tutaj) oraz przeprowadzenie wywiadu z Mią Sheridan.
Po czwarte - w końcu wiem, że moja opinia ma znaczenie. Każdy mail, komentarz i wiadomość, że ktoś z Was sięgnął po książkę dzięki mojej rekomendacji, sprawiają, że wiem, że to, co robię, jest dobre :)
2. Czy masz jakąś ulubioną recenzję? Czy któraś z Twoich recenzji ma dla Ciebie szczególne znaczenie?
"Dziesięć płytkich oddechów" K.A. Tucker - za formę
"Plaga samobójców" Suzanne Young - za kilka akapitów, które w niej zawarłam o miłości rodzicielskiej
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" E.L. James - za to, jak mi się udało całkiem zgrabnie opisać własne myśli na kontrowersyjne tematy
3. Czy potrafiłabyś podać swoje rankingi TOP 5/10/15 najlepszych i najgorszych książek?
Po obronie licencjatu zamierzam zrobić cały obiecywany cykl list TOP :) Warto poczekać.
4. Czy Twoją pasję do czytania i pisania podziela jakiś członek Twojej rodziny?
No ba! Pasją do czytania zaraził mnie wyjątkowy członek mojej rodziny, a mianowicie Mama. Jak byłam mała, uczyła mnie literek oraz czytała co wieczór do snu. Z czasem zaczęła opowiadać bajki, które podobały mi się nawet, gdy miałam lat 7-10, a Mama wymyślała je dla mojej siostry. Dzięki niej samodzielnie przeczytałam pierwszą książkę w wieku 5 lat i, o ile się nie mylę, były to "Dzieci w Bullerbyn" lub "Pippi Pończoszanka". Jednak tak naprawdę moja miłość do czytania rozwinęła się dopiero 2 lata później, gdy zabrałam się za "Lassie, wróc", nad którą wylałam morze łez. A żebyście mnie wtedy słyszeli, jak chwaliłam się, że w wieku 7 lat przeczytałam lekturę dla VII klasy :)
No ba! Pasją do czytania zaraził mnie wyjątkowy członek mojej rodziny, a mianowicie Mama. Jak byłam mała, uczyła mnie literek oraz czytała co wieczór do snu. Z czasem zaczęła opowiadać bajki, które podobały mi się nawet, gdy miałam lat 7-10, a Mama wymyślała je dla mojej siostry. Dzięki niej samodzielnie przeczytałam pierwszą książkę w wieku 5 lat i, o ile się nie mylę, były to "Dzieci w Bullerbyn" lub "Pippi Pończoszanka". Jednak tak naprawdę moja miłość do czytania rozwinęła się dopiero 2 lata później, gdy zabrałam się za "Lassie, wróc", nad którą wylałam morze łez. A żebyście mnie wtedy słyszeli, jak chwaliłam się, że w wieku 7 lat przeczytałam lekturę dla VII klasy :)
5. Czy zamierzasz blogować do późnej starości?
Bardzo bym chciała :) Zobaczymy, gdzie poprowadzi mnie życie.
6. Czy masz jakąś pasję, która jest i będzie z Tobą przez całe życie?
Taniec i czytanie są ze mną od dzieciństwa i moje zamiłowanie do obu nie przemija. Podobnie z pisaniem, które towarzyszy mi już od 11 lat.
7. Czy w szkole byłaś dobra z polskiego?
W podstawówce i liceum średnio. Na początku nie miałam wyczucia humanistycznego, wyrobiłam je sobie pod koniec szkoły podstawowej, gdy zaczęłam pisać. W liceum z kolei nie ogarniałam abstrakcyjnego myślenia na profilu rozszerzonym, nie doszukiwałam się właściwych ukrytych znaczeń. Niemniej maturę rozszerzoną zdałam o 20% lepiej od podstawy.
W gimnazjum zaś szło mi, mówiąc nieskromnie, wybitnie. Olimpiada z polskiego, wygrane dwa konkursy książkowe, wysoki wynik z egzaminu - wtedy upewniłam się, że pisanie to jest to, co kocham. Z czytaniem niekoniecznie tak było - właśnie w gimnazjum zaczęłam odpuszczać sobie czytanie lektur.
8. Ulubiona/znienawidzona obowiązkowa lektura szkolna
Bardzo bym chciała :) Zobaczymy, gdzie poprowadzi mnie życie.
6. Czy masz jakąś pasję, która jest i będzie z Tobą przez całe życie?
Taniec i czytanie są ze mną od dzieciństwa i moje zamiłowanie do obu nie przemija. Podobnie z pisaniem, które towarzyszy mi już od 11 lat.
7. Czy w szkole byłaś dobra z polskiego?
W podstawówce i liceum średnio. Na początku nie miałam wyczucia humanistycznego, wyrobiłam je sobie pod koniec szkoły podstawowej, gdy zaczęłam pisać. W liceum z kolei nie ogarniałam abstrakcyjnego myślenia na profilu rozszerzonym, nie doszukiwałam się właściwych ukrytych znaczeń. Niemniej maturę rozszerzoną zdałam o 20% lepiej od podstawy.
W gimnazjum zaś szło mi, mówiąc nieskromnie, wybitnie. Olimpiada z polskiego, wygrane dwa konkursy książkowe, wysoki wynik z egzaminu - wtedy upewniłam się, że pisanie to jest to, co kocham. Z czytaniem niekoniecznie tak było - właśnie w gimnazjum zaczęłam odpuszczać sobie czytanie lektur.
8. Ulubiona/znienawidzona obowiązkowa lektura szkolna
Ulubione:
- "Tajemniczy ogród" Frances Hodgson Burnett
- "Pies, który jeździł koleją".
- "Dziady"
- "Dzieje Tristana i Izoldy"
- "Makbet"
Z tych, których nie omawiałam, ale moi znajomi mieli je w obowiązkowym programie - "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" i "Mała księżniczka".
Znienawidzone:
- "Quo Vadis" (nigdy przez nią nie przebrnęłam)
- "Dżuma"
- "Tajemniczy ogród" Frances Hodgson Burnett
- "Pies, który jeździł koleją".
- "Dziady"
- "Dzieje Tristana i Izoldy"
- "Makbet"
Z tych, których nie omawiałam, ale moi znajomi mieli je w obowiązkowym programie - "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" i "Mała księżniczka".
Znienawidzone:
- "Quo Vadis" (nigdy przez nią nie przebrnęłam)
- "Dżuma"
9. W jakim gatunku literackim czujesz się najlepiej? Czy chciałabyś napisać książkę tego typu?
Romans erotyczny i New Adult. Nad powieścią w pierwszym gatunku pracuję już od kilku lat, lecz brak czasu na studiach uniemożliwia jakieś konkretne postępy.
Na drugą mam od pewnego czasu pomysł, ale jeszcze bez jakichkolwiek szczegółów. Wiecie w końcu, jak uwielbiam czytać o zakazanych związkach. Dlaczego miałabym więc jednego nie opisać? :)
10. Ulubiony słodycz, bez którego nie mogłabyś żyć?
Słone krakersy - wiem, to nie jest słodkie, tylko słone, ale tak już mam.
Na upartego możemy umówić się na ciastka z marmoladą.
Z mniej zdrowych produktów - chipsy :)
11. Czy miałaś kiedyś ochotę rzucić książką o ścianę?
Ba, chyba nawet raz rzuciłam, gdyż książka była tak fatalnie napisana...
12. Kiedy zostałaś książkoholiczką?
Wierną czytelniczką - od dzieciństwa. Książkoholiczką w czystym tego słowa znaczeniu - kiedy zaczęłam czytać pierwszy tom serii o pewnym czarodzieju z blizną w kształcie błyskawicy na czole.
13. Czy zdarzyło Ci się kiedyś zniszczyć książkę przez przypadek?
Bardzo dbam o książki, więc nie miałam żadnych poważnych wypadków książkowych. Największe uszkodzenie to naddarcie strony w wyniku zbyt szybkiego przewracania.
Najczęściej jednak to książki ranią mnie - brzegi kartek są gorsze od noża. Serio.
14. Jak zaczęła się Twoja przygoda z tańcem?
Od najmłodszych lat angażowałam się do wszelakich przedstawień w przedszkolu, gdzie prowadzące sprawiły, że taniec wiązał się z zabawą. Do tego coroczne bale przebierańców. W podstawówce taniec był promowany w ramach dni narodowych (moja klasa omawiała Hiszpanię, więc wystąpiliśmy grupowo do piosenki Rickiego Martina - Livin' La Vida Loca" - z solówką moją i przyjaciółki). Świetlica uwielbiała organizować bale, w których również chętnie brałam udział. Gimnazjum niestety nie oferowało nic w tym zakresie - właśnie wtedy odkryłam własny sposób na odstresowanie. Zamknięte drzwi do pokoju, muzyka na fulla i czysta fantazja na temat tańca. Najlepszy hak na stres :) Od tamtej pory co najmniej raz na tydzień robię sobie taki "wieczorek z muzyką".
Do tego w grudniu 2015 w końcu udało mi się zapisać na dwa bloki zajęć z tańca indyjskiego u Magdaleny Niernsee. Śniłam o profesjonalnej nauce, od kiedy obejrzałam pierwszy film bollywoodzki w wieku 12 lat. Gdy zaczęłam zarabiać, mogłam w końcu spełnić marzenie.
Chociaż przyznam, że miałam dylemat, czy wybrać tańce indyjskie, czy latino lub burleskę.
15. Co denerwuje Cię w blogowaniu?
Przeraża mnie i denerwuje jednocześnie, jak wiele osób podbiera recenzje innych blogerów i podpisuje je swoim nazwiskiem. Denerwuje mnie, gdy recenzenci piszą fałszywe opinie - w prywatnej rozmowie twierdzą, że książka jest beznadziejna, a w recenzji wystawiają wysoką notę.
16. Która książka sprawiła, że chciałaś dołączyć do bohaterów i razem z nimi dać ponieść się akcji?
O kurczę. To niezwykle trudne pytanie. Te, które niesamowicie mi się podobały, są zazwyczaj tymi, których nie chciałabym sama doświadczyć. Może jedynie chciałabym czasem zamienić się miejscami ze Sky z "Hopeless", Tate z "Ugly Love" lub Avery z "Zaczekaj na mnie", by móc poflirtować trochę z cudownymi facetami z tych książek. Dean, Miles, Cameron... <3
17. Jak dajesz radę pogodzić blogowanie, studia, pracę i taniec?
W tym problem, że to tylko złudzenie. Niestety. Nie wyrabiam się ze wszystkim. Taniec jest moją pasją i staram się go stawiać na pierwszym miejscu. W następnej kolejności są studia i praca. Blog schodzi na trzeci plan, co mnie niesamowicie boli, ale nie mogę obecnie nic z tym zrobić.
Postaram się Wam wszystko zrekompensować. Na razie praca licencjacka mnie dobija.
18. Co Cię wkurza w ludziach?
Fałszywość. Ignorowanie opinii innych ludzi. Uważanie się za lepszego od całego grona.
19. Jak wygląda Twoje czytanie? Przy muzyce, z herbatą, pod kocem?
W krześle lub w łóżku, czasem też w tramwaju. W fotelu komputerowym - zwinięta w kuleczkę. W łóżku - na plecach, z książką przed sobą. W tramwaju - dość naturalnie :)
Zawsze z herbatą. W domku też z kocem. Muzyka mnie rozprasza.
20. Pierwsza przeczytana książka?
Samodzielnie przeczytana - "Pippi Pończoszanka" lub "Dzieci z Bullerbyn", nie pamiętam.
21. W jaki sposób rozkwitła u Ciebie pasja do czytania?
Dzięki mojej Mamie, która czytała mi do snu i opowiadała własne historie, gdy byłam mała. Zapragnęłam mieć taką wyobraźnię jak ona...i zaczęłam czytać :)
22. Czy miałaś jakąś lekturę szkolną, dzięki której pokochałaś czytanie?
Może "Pies, który jeździł koleją". Moich ukochanych - "Małej księżniczki" i "Lassie, wróć" - nigdy nie omawialiśmy. Inne szkoły miały to szczęście, moja nie :(
23. Ulubiona męska postać literacka
O rany! Cameron z "Zaczekaj na mnie", Dean z "Hopeless" i "Losing Hope" oraz Liam z "Chłopaka, który zakradał się do mnie przez okno"!
Romans erotyczny i New Adult. Nad powieścią w pierwszym gatunku pracuję już od kilku lat, lecz brak czasu na studiach uniemożliwia jakieś konkretne postępy.
Na drugą mam od pewnego czasu pomysł, ale jeszcze bez jakichkolwiek szczegółów. Wiecie w końcu, jak uwielbiam czytać o zakazanych związkach. Dlaczego miałabym więc jednego nie opisać? :)
10. Ulubiony słodycz, bez którego nie mogłabyś żyć?
Słone krakersy - wiem, to nie jest słodkie, tylko słone, ale tak już mam.
Na upartego możemy umówić się na ciastka z marmoladą.
Z mniej zdrowych produktów - chipsy :)
11. Czy miałaś kiedyś ochotę rzucić książką o ścianę?
Ba, chyba nawet raz rzuciłam, gdyż książka była tak fatalnie napisana...
12. Kiedy zostałaś książkoholiczką?
Wierną czytelniczką - od dzieciństwa. Książkoholiczką w czystym tego słowa znaczeniu - kiedy zaczęłam czytać pierwszy tom serii o pewnym czarodzieju z blizną w kształcie błyskawicy na czole.
13. Czy zdarzyło Ci się kiedyś zniszczyć książkę przez przypadek?
Bardzo dbam o książki, więc nie miałam żadnych poważnych wypadków książkowych. Największe uszkodzenie to naddarcie strony w wyniku zbyt szybkiego przewracania.
Najczęściej jednak to książki ranią mnie - brzegi kartek są gorsze od noża. Serio.
14. Jak zaczęła się Twoja przygoda z tańcem?
Od najmłodszych lat angażowałam się do wszelakich przedstawień w przedszkolu, gdzie prowadzące sprawiły, że taniec wiązał się z zabawą. Do tego coroczne bale przebierańców. W podstawówce taniec był promowany w ramach dni narodowych (moja klasa omawiała Hiszpanię, więc wystąpiliśmy grupowo do piosenki Rickiego Martina - Livin' La Vida Loca" - z solówką moją i przyjaciółki). Świetlica uwielbiała organizować bale, w których również chętnie brałam udział. Gimnazjum niestety nie oferowało nic w tym zakresie - właśnie wtedy odkryłam własny sposób na odstresowanie. Zamknięte drzwi do pokoju, muzyka na fulla i czysta fantazja na temat tańca. Najlepszy hak na stres :) Od tamtej pory co najmniej raz na tydzień robię sobie taki "wieczorek z muzyką".
Do tego w grudniu 2015 w końcu udało mi się zapisać na dwa bloki zajęć z tańca indyjskiego u Magdaleny Niernsee. Śniłam o profesjonalnej nauce, od kiedy obejrzałam pierwszy film bollywoodzki w wieku 12 lat. Gdy zaczęłam zarabiać, mogłam w końcu spełnić marzenie.
Chociaż przyznam, że miałam dylemat, czy wybrać tańce indyjskie, czy latino lub burleskę.
15. Co denerwuje Cię w blogowaniu?
Przeraża mnie i denerwuje jednocześnie, jak wiele osób podbiera recenzje innych blogerów i podpisuje je swoim nazwiskiem. Denerwuje mnie, gdy recenzenci piszą fałszywe opinie - w prywatnej rozmowie twierdzą, że książka jest beznadziejna, a w recenzji wystawiają wysoką notę.
16. Która książka sprawiła, że chciałaś dołączyć do bohaterów i razem z nimi dać ponieść się akcji?
O kurczę. To niezwykle trudne pytanie. Te, które niesamowicie mi się podobały, są zazwyczaj tymi, których nie chciałabym sama doświadczyć. Może jedynie chciałabym czasem zamienić się miejscami ze Sky z "Hopeless", Tate z "Ugly Love" lub Avery z "Zaczekaj na mnie", by móc poflirtować trochę z cudownymi facetami z tych książek. Dean, Miles, Cameron... <3
17. Jak dajesz radę pogodzić blogowanie, studia, pracę i taniec?
W tym problem, że to tylko złudzenie. Niestety. Nie wyrabiam się ze wszystkim. Taniec jest moją pasją i staram się go stawiać na pierwszym miejscu. W następnej kolejności są studia i praca. Blog schodzi na trzeci plan, co mnie niesamowicie boli, ale nie mogę obecnie nic z tym zrobić.
Postaram się Wam wszystko zrekompensować. Na razie praca licencjacka mnie dobija.
18. Co Cię wkurza w ludziach?
Fałszywość. Ignorowanie opinii innych ludzi. Uważanie się za lepszego od całego grona.
19. Jak wygląda Twoje czytanie? Przy muzyce, z herbatą, pod kocem?
W krześle lub w łóżku, czasem też w tramwaju. W fotelu komputerowym - zwinięta w kuleczkę. W łóżku - na plecach, z książką przed sobą. W tramwaju - dość naturalnie :)
Zawsze z herbatą. W domku też z kocem. Muzyka mnie rozprasza.
20. Pierwsza przeczytana książka?
Samodzielnie przeczytana - "Pippi Pończoszanka" lub "Dzieci z Bullerbyn", nie pamiętam.
21. W jaki sposób rozkwitła u Ciebie pasja do czytania?
Dzięki mojej Mamie, która czytała mi do snu i opowiadała własne historie, gdy byłam mała. Zapragnęłam mieć taką wyobraźnię jak ona...i zaczęłam czytać :)
22. Czy miałaś jakąś lekturę szkolną, dzięki której pokochałaś czytanie?
Może "Pies, który jeździł koleją". Moich ukochanych - "Małej księżniczki" i "Lassie, wróć" - nigdy nie omawialiśmy. Inne szkoły miały to szczęście, moja nie :(
23. Ulubiona męska postać literacka
O rany! Cameron z "Zaczekaj na mnie", Dean z "Hopeless" i "Losing Hope" oraz Liam z "Chłopaka, który zakradał się do mnie przez okno"!
Dziękuję za wszystkie pytania!
Czytałam Twoje odpowiedzi z prawdziwą przyjemnością :) Miło dowiedzieć się czegoś więcej o znajomym :D
OdpowiedzUsuńZrób coś też u siebie. Zadam Ci milion pytań :D
UsuńA może zrobię ;) Mam urodziny we wrześniu więc będzie idealna okazja :D
UsuńPerfekcyjnie :D
UsuńMnie też książkową pasją zaraziła Mama...chociaż składania literek nauczył mnie Dziadek :) "O psie, który jeździł koleją" czytałam tylko raz, tak strasznie płakałam, że Mama zabrała mi ją i zakazała więcej do niej sięgać.
OdpowiedzUsuńTo widzę, że też jesteś taką płaczką książkową jak ja :D
UsuńWspaniale się czytało! Dziękuję, że odpowiedziałaś na moje pytania. Jesteś niesamowitą i ciepłą osobą! I też zabawną (nie mogę się przestać śmiać z nr 13 - uwierz mi, znam ten ból ;p).
OdpowiedzUsuńWiemy, że jesteś bardzo zajęta, ale to nie będzie trwało wiecznie! My na pewno poczekamy! <3
Uwielbiam Cię całym serduchem, Szalona Kobieto <3
UsuńJa też Cię uwielbiam i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła Ci to powiedzieć osobiście! :*
UsuńPs. Zapomniałam wcześniej napisać: świetne zdjęcia! :D
Ja się po prostu chcę z Toba spotkać i pogadać :P
UsuńA ja to nie? Mam nadzieję, że uda się to zrobić w bliskiej przyszłości. :)
UsuńHah, też tańczyłam w podstawówce do Livin' La Vida Loca :D Co to był za show, pamiętam do dziś :D
OdpowiedzUsuń"Quo vadis" to jedna z moich ulubionych lektur, szkoda, że jej nie skończyłaś, bo im dalej tym lepiej ;)
Obiecałam sobie, że kiedyś wrócę do kilku lektur, w tym do tej, więc może jeszcze skończę :)
UsuńHej, może chodziłyśmy do tej samej podstawówki? :D
Bardzo wiele ciekawych rzeczy się o Tobie dowiedziałam :) Też uwielbiam "Tajemniczy ogród" i choć przez "Quo vadis" i "Krzyżaków" dość łatwo przebrnęłam, to nie miałam już tyle sił i chęci przy "Potopie" ;) Taniec to super pasja - ale widzę, że już większość swoich zamiłowań mogłaś realizować w dzieciństwie. U mnie jest troszkę inaczej - lecz do tańca (zumby) bardzo chciałabym wrócić.
OdpowiedzUsuńO, zumba wymaga równie wiele energii, jeśli nie więcej. Ja po godzinie zajęć próbnych ledwo doszłam do domu :)
UsuńA u mnie ,,Dżuma" to jedna z ulubionych ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie odpowiedziałaś na pytania, czytało mi się je z prawdziwą przyjemnością. Uwielbiam"O psie, który jeździł koleją", "Małą księżniczkę"po prostu kocham (to była moja pierwsza książka, którą przeczytałam).
OdpowiedzUsuńŚwietnie odpowiedziałaś na pytania, czytało mi się je z prawdziwą przyjemnością. Uwielbiam"O psie, który jeździł koleją", "Małą księżniczkę"po prostu kocham (to była moja pierwsza książka, którą przeczytałam).
OdpowiedzUsuńŚwietnie odpowiedziałaś na pytania, czytało mi się je z prawdziwą przyjemnością. Uwielbiam"O psie, który jeździł koleją", "Małą księżniczkę"po prostu kocham (to była moja pierwsza książka, którą przeczytałam).
OdpowiedzUsuń"O psie, który jeździł koleją" - też na niej ryczałam jak nie wiem, zwłaszcza, że bardzo kocham zwierzęta :) Ze szkolnych lektur bardzo lubiłam "Potop" <3 Tak bardzo, że musiałam obejrzeć także film :P
OdpowiedzUsuń"O psie, który jeździł koleją" - też na niej ryczałam jak nie wiem, zwłaszcza, że bardzo kocham zwierzęta :) Ze szkolnych lektur bardzo lubiłam "Potop" <3 Tak bardzo, że musiałam obejrzeć także film :P
OdpowiedzUsuń