foto: Michał Kawka |
Nie samymi książkami człowiek żyje, więc postanowiłam, że czasami będę pokazywać Wam też nieco inne rzeczy na blogu. Na przykład biżuterię z kilkoma informacjami, gdzie warto kupować, a gdzie niekoniecznie.
~ * ~
1. Kolczyki z ShipGratis.eu
Jednym z nowych sklepów, którego towary sprawdzałam, był ShipGratis. Wpadły mi w oko kolczyki ze szkła szlifowanego. Wyglądały elegancko i pasowały akurat do kilku zbliżających się okazji. Zostałam uprzedzona, że dostawa może zająć nawet do 50 dni, więc cierpliwie czekałam na przesyłkę. Niestety otrzymałam je dopiero po ponad 3 miesiącach - 50 a 90 dni to drobna różnica, prawda?
Miałam nadzieję, że chociaż było warto czekać. Były bardzo wygodne w noszeniu, dodawały nieco elegancji... jednak pojawiło się ogromne ALE. Niestety dane było mi założyć kolczyki tylko raz, gdyż po wyjęciu z ucha po pierwszym użyciu jeden po prostu się rozpadł. Z biżuterią obchodzę się zawsze bardzo delikatnie, więc nie było to z mojej winy - mam wiele par kolczyków, które noszę od lat. Ten model został po prostu źle wykonany.
Niestety tego produktu nie polecam.
Od czasu do czasu podczas wizyty w jednej z najpopularniejszych drogerii w Polsce zabłądzę nie tylko wśród stanowisk z makijażem, ale też przy stojakach z biżuterią. Nieraz kupowałam w Rossmanie bransoletki, kolczyki czy naszyjniki i sprawdzały mi się one naprawdę dobrze.
Rossmann uratował mnie również w dniu spektaklu "Notre Dame de Paris" w Teatrze Muzycznym w Gdyni, gdy okazało się, że zapomniałam wziąć biżuterię z domu. Kupiłam bardzo ładny zestaw z imitacjami pereł: naszyjnik + bransoletka + dwie pary kolczyków (nie mogłam się zdecydować, a były dość tanie), płacąc poniżej 100 zł za całość.
Od lipca korzystałam z tych produktów już nie raz i spisują się świetnie przy każdej okazji.
Gorąco polecam Rossmanna pod kątem biżuterii.
3. Biżuteria i akcesoria z New Looka
Poszukiwałam ostatnio ładnych aksamitek na szyję, lądując w końcu na AliExpress i zamawiając kilka po złotówce za sztukę.
W ostatni piątek podczas poszukiwań nowych ubrań zajrzałam również do New Looka, gdzie nie omieszkałam sprawdzić też działu w biżuterią i akcesoriami. I znalazłam! Zestaw 3 aksamitek - jedna czarna koronkowa, jedna cienka czarna i jedna cienka złota za 7,99 za komplet. Do tego dobrałam zestaw kolczyków kół w dwóch kolorach - jedna para srebrna i jedna złota - za podobną cenę.
Nosiłam już obie rzeczy i o ile kolczyki spisują się bardzo dobrze, o tyle od mojej ulubionej koronkowej aksamitki odpadł już łańcuszek, który zapina się na karku. Jakimś cudem zamocowałam go z powrotem, niemniej troszkę boję się o to, ile to cudo przetrwa. A szkoda, gdyż naprawdę jestem nim zauroczona.
~ * ~
A gdzie Wy kupujecie biżuterię i różne akcesoria odzieżowe?
Nie kupowałam jeszcze biżuterii w Rossmannie zazwyczaj kupuje srebro więc u złotnika. Też kiedyś nosiłam aksamitki na szyje, ale ostatnimi czasy pozostały łańcuszki :(
OdpowiedzUsuńJa niestety musiałam odpuścić srebrne i złote kolczyki z racji finansów, więc bardzo Ci zazdroszczę.
UsuńNie wiedziałem, że w Rossmanie można kupić biżuterię, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA można, mają całkiem niezły wybór :)
UsuńW hebe mają też całkiem ładne bransoletki. Dużo biżuterii kupuję także przez avon. Bardzo długo "srebro" nie robi się czarne, więc polecsm. :)
OdpowiedzUsuńO, w Avonie jakoś nigdy nie miałam okazji nic kupować, troszkę ich ceny mnie już odstraszają :(
Usuńuczciwa opinia.
OdpowiedzUsuń