03 maja 2019

Szykujcie wes... pfu, portfele! Zapowiedzi książkowe na maj 2019

Maj, miesiąc targów książki w Warszawie, zwyczajowo przynosi nam masę fantastycznych tytułów, które wydawcy spieszą się przedstawić przed wielką książkową imprezą. 

~ * ~



Na pierwszy ogień kilka nowości od Grupy Wydawniczej Foksal. "Jaga" Katarzyny Bereniki Miszczuk to prequel do świetnej serii o Szeptusze. "Wynajmij sobie chłopaka" ma swoją premierę dopiero w połowie maja, niemniej na Netflixie można już obejrzeć ekranizację - czytałam przedpremierowo i oglądałam. Moim zdaniem książka i film są na tym samym poziomie - podobnie przeciętne, niemniej pomysł fajny. Dla odmiany wznowienie powieści Caroline Kepnes pt. "Ty" z serialową okładką z pewnością przyniesie historii o stalkingu więcej sławy niż pierwsze wydanie książki sprzed lat [recenzja]. Także fani fantastycznej sagi Sarah J. Maas w końcu doczekają się czegoś dla siebie - w kwietniu wyszła pierwsza część finalnego tomu serii "Szklany tron", zaś w maju ukaże się druga. Moim zdaniem decyzja o rozdzieleniu polskiego wydania na dwie części była świetnym posunięciem, gdyż czytanie ponad 1300-stronicowego grubaska byłoby niezłym wyczynem.

Debiut polskiej autorki, Klaudii Bianek, miałam okazję czytać przedpremierowo i nie ukrywam, że choć proponowano mi patronat, odmówiłam go po poznaniu zaledwie stu stron powieści. Moim zdaniem ta historia potrzebuje porządnej redakcji, gdyż chyba dotąd jej nie otrzymała, i wskazania wątków, pomysłów i sytuacji, które są zbędne lub wymagają poprawy. Do nowości od uwielbianej przez wielu Tijan jestem sceptycznie nastawiona. Wciąż mam w głowie fiasko, jakim była seria o Akademii Fallen Crest i obawiam się nieco kolejnych książek autorki,  jednocześnie będąc niesamowicie ciekawa, co wymyśliła tym razem - Wydawnictwo Kobiece umie pisać dobre opisy, przyznaję. Z kolei "Nagranie" Małgorzaty Falkowskiej przyszło do mnie przedpremierowo z fantastyczną paczką PR-ową. Nie zabrałam się jeszcze za lekturę, jednak mam nadzieję, że płyta CD z nagraniem, mapa i wszystkie dokumenty faktycznie pomogą trochę w rozwiązaniu zagadki. Dla odmiany - "Niebezpieczną grę" Emilii Wituszyńskiej miałam okazję już czytać i jest to również debiut polskiej autorki, jednak znacznie bardziej udany od wspomnianego powyżej New Adult, chociaż wciąż posiada kilka wad. Wkrótce opowiem Wam o nim więcej.

"Tarot przy kuchennym stole" zainteresował mnie dlatego, że niemal od dziecka jestem wychowywana w szacunku do kart tarota i wierzę w to, co można z nich przepowiedzieć, gdyż po prostu ogromna większość rzeczy, które moja babcia wywróżyła różnym członkom rodziny, faktycznie się ziściła. "Władczyni mroku" to jedna z tych książek, na które po prostu mam ochotę, gdyż coś mnie w nich przekonało, ale nie pamiętam już co. Podobnie jest z kolejnymi dwiema pozycjami: "Punk 57" i "Miłość po sąsiedzku". Po "Architekturę uczuć" mam ochotę sięgnąć dlatego, że kojarzę ten pseudonim z polskich grup książkowych (poprawcie mnie, jeśli się mylę) i jestem ciekawa, jak jego właścicielka sprawdzi się we własnej twórczości. "Biała róża, czarny las" to dla mnie wielki znak zapytania - coś mnie w niej intryguje, ale czuję, że pewnie i tak nigdy po nią nie sięgnę"Kotka i generał" to zdecydowanie nie moje klimaty, jednak wiem, że mnóstwo osób chwali sobie "Ósme życie" tej autorki, więc przekazuję Wam informację o premierze nowości. 

Kolejnych kilka tytułów to pozycje bardziej poradnikowe czy też zdrowotne. Lubię eksperymentować na zasadzie "zrób to sam", więc chętnie sprawdzę "Kosmetyki naturalne DIY". Ostatnie 3 tygodnie spędziłam natomiast na diecie z cateringiem dietetycznym i chcąc zachować wyrobione przyzwyczajenia szukam ciekawych pozycji o dietach i zdrowym odżywianiu. Chcę również wprowadzić do swojej codzienności więcej aktywności ruchowej, stąd zastanawiam się nad "Motywatorem" oraz książką o jodze. 

Dwie nowości od Jakuba Ćwieka - pierwsza to kryminał, po który zapewne jednak nie sięgnę, gdyż nie do końca zaciekawiła mnie fabuła, zaś druga to wznowienie, podobno poprawione, słynnego cyklu o sarkastycznym Lokim. W maju dostaniemy również nowość od Anety Jadowskiej, która podobno nie umie pisać cienkich książek, więc warto przyszykować półkę na małego grubaska. "Viriona" i Andrzeja Ziemiańskiego chyba nie muszę nikomu przedstawiać, wspomnę tylko, że nadchodzi już trzeci tom serii, zaś "Syn wiedźmy" po prostu zaintrygował mnie okładką.



Jeśli śledzicie mnie uważnie na Instagramie i Facebooku, wiecie, że od dawna posiadam w swojej biblioteczce książkę Tricii Levenseller "Daughter of the Pirate King", która w maju ukaże się w polskim wydaniu. Jeśli uda mi się pożyczyć od znajomej egzemplarz do zdjęcia, to na pewno pokażę Wam tę okładkę na żywo - moja książka przyszła niestety w dość przykrym stanie (koperta była nienaruszona, więc nie wiem, jakim cudem książka jest podarta i powyginana). "Drwal" to najnowsza powieść K.N. Haner, polskiej królowej dramatów, która zdobyła serca wielu czytelniczek. "Współlokatorzy" oczarowali mnie pomysłem na fabułę i mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu uda mi się zabrać za lekturę. Z kolei książki Kasie West ukazują się już tak często, że mam mały przesyt. 

W maju nadchodzi również piękność, której fani Sagi Księżycowej oczekiwali od wielu lat, a która ukaże się w końcu na polskim rynku dzięki wydawnictwu Papierowy Księżyc. Chodzi o oczywiście o trzeci tom serii Marissy Meyer, czyli "Cress" - retelling dziejów Roszpunki. Wciąż oczekuję na swój egzemplarz papierowy, ale już mogę Wam powiedzieć, że moim zdaniem ta część jest lepsza od poprzedniczki, czyli "Scarlet".  Nie cieszy mnie już tak kolejna nowość, czyli również kontynuacja, ale jakże złej serii Blanki Lipińskiej. O ile "50 twarzy Greya" nie obrażało kobiet pod kątem pokazywania praktyk BDSM w wersji bardzo lekkiej i przyzwoitej, o tyle seria "365 dni" uwłacza płci pięknej już od pierwszych stron pierwszego tomu, gdzie autorka przedstawia nam bohatera uważającego gwałt za dobre zachowanie i oczekuje od czytelniczek, że też będą padały przed nim na kolana. Ja padłam - na twarz, a potem ciepnęłam książkę na drugi koniec pokoju. Chciałam przez balkon, ale jeszcze by ktoś ją przeczytał...

Maj to również nowa powieść polskiej mistrzyni powieści obyczajowych, czyli Magdaleny Witkiewicz. Nie moja bajka, jednak wiem, jak wiele z moich czytelniczek uwielbia jej historie, więc nie mogłam nie wspomnieć, że już wkrótce będziecie mogły cieszyć oczy kolejną, podobno niesamowicie wzruszającą. Z kolei Paullina Simons zainteresowała mnie opisem i okładką "Łowcy tygrysów" - nie wiem, kiedy po nią sięgnę, ale na pewno pozostanie na mojej liście książek do przeczytania. 

"The Brightest Stars. Pożar zmysłów" Anny Todd i "The Darkest Star. Magiczny pył" mogą się nieźle pomylić, jeśli nie zapamiętamy, kto napisał książkę, której szukamy. Podobnie brzmiący angielski tytuł, niemal identycznie wyglądające okładki... O kurczę, widzę gwiazdy, same gwiazdy, pomocy! Niemniej przyznaję, że obie okładki są piękne. Podobnie jest z "Hazel Wood" i "Wiedźmim drzewem" - niebieskie okładki z motywem lasu, podobny termin premiery i różne wydawnictwa. Opinie, które słyszałam jak dotąd, nie były zbyt pochlebne, jednak nie wiem jeszcze, czy nie postanowię sprawdzić obu historii na własną rękę.

Last, but not least: "Trzy kroki od siebie", przy których bardziej przekonuje mnie ekranizacja niż sama książka; "Warcross" Marie Lu, co do którego mam wysokie oczekiwania; piąty tom wznowienia Wojen Wikingów, który już czytałam i spełnił część moich obaw, jednocześnie rozwiewając inne; oraz "Darknet", czyli książka o najgorszych miejscach w Internecie, do których nigdy nie chcielibyście trafić (mam taką nadzieję, że nie!).

~ * ~

To na tyle, jeśli chodzi o majowe zapowiedzi, które wpadły mi w oko lub też miałam okazję już czytać. Na które majowe premiery Wy czekacie?

14 komentarzy:

  1. Biała róża, czarny las polecam gorąco. Nie tylko dlatego, że to mój patronat, ale dlatego, że to naprawdę dobra książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maj ogrodził czytelniczo, ale niestety, trzeba będzie zrobić twardowska selekcję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wybieram się na Targi Książki i już tworzę listę książek na które chciałabym zapolować :) W tym roku postanowiłam zaszaleć i na liście znalazła się m.in. seria o Chyłce Remigiusza Mroza :) Z tych książek, które tu wymieniałaś chcę przeczytać: "Ty", "Trzy kroki od siebie", "Łowca tygrysów", "Nagranie" oraz "Wynajmij sobie chłopaka" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, masz całą serię w planach? Już współczuję Twojemu portfelowi!

      Usuń
  4. "Współlokatorzy" oraz "Jeszcze się kiedyś spotkamy" to tytuły, które intrygują mnie najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Współlokatorzy" na razie są świetni, właśnie czytam!

      Usuń
  5. "Wynajmij sobie chłopaka" - z ciekawości obejrzę film, ale książki jakoś nieszczególnie chce mi się czytać. No chyba że wpadnie mi w ręce, to wtedy jak najbardziej. "TY" - oglądałam serial i przepadłam, dlatego bardzo chciałabym przeczytać książkę i jeszcze raz obejrzeć ekranizację :D
    Jeśli chodzi o Tijan, to ja podobnie jak ty podchodzę do niej dość sceptycznie. Tyle że mnie nieco rozczarowała książką "Pozwól mi zostać". Niemniej chętnie dam szansę jej nowej książce, może tym razem będzie lepiej. "Punk 57" - z pewnością przeczytam, bo bardzo lubię autorkę. "Miłość po sąsiedzku" - mnie rozczarował bardzo pierwszy tom, ale znając mnie to pewnie dam szansę drugiemu. "Współlokatorów" jestem bardzo ciekawa, więc wyczekuję na recenzję. Co do Kasie West - coś w tym chyba jest, ale cieszę się na każdą jej książkę, mimo że do tej pory przeczytałam chyba ze 3 czy 4, więc do nadrobienia mam jeszcze sporo :D Książki Anny Tood i Pani Armentrout faktycznie niemalże identyczne. Nawet nie zwróciłam na to uwagi wcześniej. Ja bardziej chcę przeczytać tę od Tood, ale drugiej Pani książki też bardzo lubię więc się na nią zaczaję. No i "Trzy kroki od siebie" - tu mam problem, bo książki z chorobami to tak średnio mi pasują (chyba przez przesyt podobnych książek jakiś czas temu), jednak jak ją zdobędę to przeczytam. Natomiast film jak najbardziej chętnie obejrzę. No i na koniec (bo się rozpisałam zbyt) ja czekam NAJBARDZIEJ w maju na "To, co zakazane" Tabitha Suzuma. Chciałabym tę książkę mieć już u siebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie książka "Wynajmij sobie chłopaka" jest mocno przeciętna. Zdecydowanie nie taki hit jak "Do wszystkich chłopców, których kochałam".
      Mnie też trochę rozczarowało "Friend-zoned", ale fabuła drugiego tomu dobrze brzmi, więc mam nadzieję na coś lepszego.
      Książki z chorobami też mi nie pasują, bo autorzy zazwyczaj źle je piszą.

      Usuń
  6. Spisałam 11 pozycji do kupienia :D Faktycznie Tood i Armentrout są łudząco podobne, choć tej drugiej to nie wiem o co chodzi, bo było już coś podobnego, muszę sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta od Armentrout to dodatek do serii Lux, jeśli się nie mylę :)

      Usuń
  7. Chyba zbankrutuję.. Tak z 1/3 książek minimum mnie zainteresowała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam problem, bo mnie zainteresowała większość z listy!

      Usuń

Na blogu korzystam z zewnętrznego systemu komentarzy Disqus. Więcej na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności Bloga.